Ten artykuł został po raz pierwszy opublikowany w numerze "Cults and Gurus" w Tribe, naszym cyfrowym magazynie. Sprofilowaliśmy w nim czterech innych guru. Tribe możesz czytać teraz na Androidzie lub iPhonie.
Charles Manson urodził się w 1934 roku w Cincinnati i rozpoczął swoją karierę w młodym wieku. W wieku 9 lat podpalił swoją szkołę. Po wielu drobnych incydentach, głównie związanych z napadami rabunkowymi, w 1947 roku trafił do zakładu poprawczego dla chłopców przestępców w Terre Haute w stanie Indiana.
Po ucieczce z placówki utrzymywał się z drobnych kradzieży, aż w 1949 roku został złapany na gorącym uczynku i wysłany do innego zakładu poprawczego, Boys Town, w Omaha w Nebrasce.
Boys Town odegrało ważną rolę w edukacji Mansona. Poznał on Blackie Nielsona, z którym wspólnie zdobył broń, ukradł samochód i uciekł. Obaj udali się do Peorii w Illinois, dokonując po drodze napadów z bronią w ręku. W Peorii poznali wuja Nielsona, zawodowego złodzieja, który zadbał o kryminalną edukację dzieci.
Dwa tygodnie później został ponownie aresztowany i wysłany do szkoły poprawiania horrorów o nazwie Indiana Boys School. Tam Manson był wielokrotnie gwałcony i bity. Po 18 nieudanych próbach ucieczki, udało mu się uciec w 1951 roku, kradnąc samochód i wyznaczając trasę do Kalifornii, okradając po drodze stacje benzynowe.
Manson nie dotarł jednak do Kalifornii. Został aresztowany w Utah i wysłany do National Facility for Boys w Waszyngtonie. Po przybyciu na miejsce poddano go testom sprawnościowym, które wykryły jego agresywnie antyspołeczny charakter. Wykazały również ponadprzeciętne IQ na poziomie 109.
W tym samym roku trafił do zakładu o minimalnym rygorze, zwanego Natural Bridge Honor Camp. Miał już wyjść na wolność, gdy został przyłapany na gwałceniu chłopca przy użyciu noża.
W konsekwencji został wysłany do federalnego zakładu poprawczego w Wirginii, gdzie popełnił osiem poważnych wykroczeń dyscyplinarnych, co umożliwiło mu wejście do zakładu poprawczego o maksymalnym rygorze w Ohio.
Manson wyszedł na wolność w 1954 r., by zostać złapanym (ponownie) za kradzież samochodu (ponownie) w 1955 r. Otrzymał warunkowe zwolnienie, ale akt identyfikacyjny wydany na Florydzie przeciwko niemu wysłał go do więzienia w 1956 r.
Wypuszczony na wolność w 1958 roku, zaczął sutenerować 16-letnią dziewczynę. Manson został skazany po raz kolejny w 1959 roku i skazany na 10 lat więzienia. Ten długi okres dał mu czas na rozwinięcie talentów, które będą decydujące w jego dalszej drodze.
Od swojego współwięźnia Alvina "Creepy" Karpisa, przywódcy gangu Baker-Karpis, nauczył się grać na gitarze.
Jednak najbardziej wpływową osobą w jego życiu był chyba osadzony w więzieniu scjentolog (tak, scjentolog) o imieniu Lanier Rayner.
W 1961 roku Manson wymienił swoją religię jako scjentologię. W tym samym roku w raporcie wydanym przez więzienie federalne stwierdzono, że "wydaje się, że rozwinął on pewien wgląd w swoje problemy poprzez studiowanie tej dyscypliny."
Po zapoznaniu się ze scjentologią, Manson był nowym człowiekiem. Po wyjściu na wolność w 1967 roku, podobno uczestniczył w spotkaniach i przyjęciach scjentologicznych w Los Angeles i ukończył 150 godzin "audytu".
Zobacz też: 25 rzeczy, które obniżają twoje wibracje, nie zdając sobie z tego sprawyPo przywróceniu sobie teatru, Manson poświęcił życie swojej duchowej misji. Swoją wspólnotę założył w epicentrum ruchu hipisowskiego, wrzącej dzielnicy Ashbury w San Francisco.
Zebrał około 90 uczniów, w większości nastoletnich kobiet, i myślał o nich jako o swojej własnej wersji pokoju i miłości. Nazywano ich "Rodziną Mansona".
W 1967 roku Manson i jego "rodzina" nabyli autobus, który pomalowali w stylu hipisowskim i podróżowali do Meksyku i północnej części Ameryki Południowej.
Wracając do Los Angeles w 1968 roku, przez jakiś czas koczowali, aż wokalista Beach Boysów, Denis Wilson, znalazł dwie dziewczyny z Rodziny Mansona podczas podróży autostopem. Przywiózł je do swojego domu w Palisades pod wpływem LSD i gorzały.
Tej nocy Wilson wyjechał na sesję nagraniową, a gdy następnego dnia wrócił do domu, dziewczynki się rozmnożyły - było ich 12 i towarzyszył im Manson.
Wilson i Manson zaprzyjaźnili się, a liczba dziewcząt w domu podwoiła się w ciągu następnych miesięcy. Wilson nagrał kilka piosenek napisanych przez Mansona, a większość czasu spędzali na rozmowach, śpiewaniu i byciu obsługiwanym przez dziewczyny.
Zobacz też: Emocjonalna osoba umawiająca się z logiczną osobą: 11 sposobów, aby to zadziałałoWilson był miłym facetem, który hojnie wpłacił około 100 000 USD na wyżywienie rodziny i sfinansowanie leczenia rzeżączki u dziewczynek.
Kilka miesięcy później, dzierżawa domu w Palisades przez Wilsona wygasła, a on sam wyprowadził się, pozostawiając Rodzinę Mansonów ponownie bez dachu nad głową.
Mansonowi i jego rodzinie udało się wtedy znaleźć schronienie na Ranczu Spahnów, na wpół opuszczonym planie filmowym westernu, należącym do prawie niewidomego 80-letniego George'a Spahna. W zamian za prowadzenie dziewczynek za pomocą widzących oczu i uprawianie seksu, Spahn pozwolił rodzinie zamieszkać na swoim ranczu.
Rodzina Mansona jawiła się jako kolejna nieszkodliwa społeczność hipisowska, w której młodzi ludzie poświęcali swoje życie pokojowi, miłości i LSD. Jednak doktryna Mansona w niczym nie przypominała głównego nurtu ruchu hipisowskiego.
Manson uczył swoich uczniów, że są reinkarnacją pierwszego chrześcijanina, podczas gdy on sam jest reinkarnacją tego samego Jezusa. Manson ujawnił również, że piosenka Beatlesów, Helter Skelter, była zakodowaną wiadomością wysłaną do niego z góry, ostrzegającą przed apokalipsą.
Wyjaśnił, że zagłada nadejdzie w formie wojny rasowej, w której czarni mieszkańcy Ameryki zabiją wszystkich białych, z wyjątkiem Mansona i jego rodziny. Jednak niezdolni do samodzielnego przetrwania, będą potrzebowali białego człowieka, który ich poprowadzi i w końcu zdadzą się na wskazówki Mansona, służąc mu jako swojemu panu.
Jak wielu manipulujących guru, Manson dokonał swoistej "mieszanki i dopasowania", aby stworzyć swoją ideologię, biorąc niektóre pomysły z science fiction, a inne z innowacyjnych nowych teorii psychologicznych i wierzeń okultystycznych. Manson nie tylko wmawiał wyznawcom, że są wyjątkowi. Powiedział im również, że będą jedynymi ocalałymi w nadchodzącej wojnie rasowej, grając na strachu przed konfliktami rasowymi, które ogarnęły Stany Zjednoczone w okresieRuch Praw Obywatelskich.
W sierpniu 1969 roku Manson postanowił wywołać dzień Helter Skelter. Polecił swoim uczniom popełnić serię morderstw na tle rasowym. Używając jego słownictwa, powinni zacząć zabijać "świnie", aby pokazać "czarnuchom", jak robić to samo.
Dziewięć z zabójstw rozliczono z Rodziną Mansona, w tym zabicie żony Romana Polańskiego, aktorki Sharon Tate, która była w ciąży.
Nawet po aresztowaniu Mansona i morderców rodzina pozostała przy życiu.Podczas procesu Mansona członkowie rodziny nie tylko grozili świadkom.Podpalili furgonetkę świadka,który ledwo uszedł z życiem.Innego świadka odurzyli kilkoma dawkami LSD.
W 1972 roku rodzinie Mansona przypisano dwa kolejne zabójstwa, a w 1975 roku członek sekty próbował zabić prezydenta USA Gerarda Forda.
Manson otrzymał wyrok dożywocia i spędził resztę swoich dni w więzieniu. Zmarł na atak serca i trwające komplikacje po raku okrężnicy w 2017 roku.
Życie i doktryna Charlesa Mansona dla większości z nas może brzmieć zupełnie absurdalnie, a jednak wciąż budzi oddźwięk wśród niektórych radykalnych anarchistów, białych supremacjonistów i neonazistów.
Jednym z najbardziej aktywnych faktycznych wyznawców Mansona jest amerykański neonazista James Mason, który przez lata korespondował z guru, a doświadczenie to opisał następująco:
"To, co odkryłem, było objawieniem równym objawieniu, jakie otrzymałem, gdy po raz pierwszy znalazłem Adolfa Hitlera".
Według Jamesa Masona, Manson był bohaterem, który podjął działania przeciwko największej korupcji.
W jego perspektywie cała Cywilizacja Zachodnia umarła po klęsce Hitlera i padła ofiarą globalnego anty-białego spisku prowadzonego przez "super-kapitalistów" i "super-komunistów".
Skoro cały świat jest nie do uratowania, jedynym rozwiązaniem byłoby wysadzenie go w powietrze. Mason jest teraz przywódcą neonazistowskiej sekty o nazwie Universal Order.
Manson jest również półboskim bohaterem dla terrorystycznej neonazistowskiej sieci Atomwaffen Division. Atomwaffen oznacza po niemiecku nic innego jak broń atomową.
Grupa, zwana również Narodowym Zakonem Socjalistycznym, powstała w USA w 2015 roku i rozszerzyła się poprzez Kanadę, Wielką Brytanię, Niemcy i wiele innych krajów europejskich. Jej członkowie są rozliczani z wielu działań przestępczych, w tym morderstw i ataków terrorystycznych.
W ustach Mansona najbardziej zła i szalona filozofia brzmiałaby wiarygodnie, ale i uwodzicielsko. Wiedział, jak poderwać swoich uczniów i kształtował błyskotliwą narrację, by grać na ich lękach i próżności.
Manson pozostał wierny swojej filozofii do ostatniego tchnienia.Nigdy nie okazał żalu za swoje czyny.Nienawidził systemu i walczył z nim zaciekle jak tylko mógł.System przetrwał, a on trafił do więzienia.Mimo to nigdy nie schylił głowy.Urodził się dzikusem i umarł dzikusem.To jego słowa podczas procesu:
"Te dzieci, które przychodzą do ciebie z nożami, to twoje dzieci. Ty je uczyłeś, ja ich nie uczyłem, starałem się tylko pomóc im stanąć na nogi. Większość ludzi na ranczu, których nazywasz Rodziną, była po prostu ludźmi, których nie chciałeś.
"Wiem to: że w waszych sercach i duszach jesteście tak samo odpowiedzialni za wojnę w Wietnamie, jak ja za zabicie tych ludzi. (...) Nie mogę osądzić żadnego z was, nie mam wobec was złośliwości i nie mam dla was wstążek. Ale myślę, że najwyższy czas, abyście wszyscy zaczęli patrzeć na siebie i osądzić kłamstwo, w którym żyjecie.
"Mój ojciec jest więzieniem, mój ojciec jest waszym systemem (...) Jestem tylko tym, czym mnie stworzyliście, jestem tylko odbiciem was (...) Chcecie mnie zabić? Ha! Jestem już martwy - byłem nim przez całe życie. Spędziłem dwadzieścia trzy lata w grobowcach, które wy zbudowaliście".