Próbowałem Kambo, amazońskiej trucizny dla żab, i to było brutalne.

Próbowałem Kambo, amazońskiej trucizny dla żab, i to było brutalne.
Billy Crawford

Dwa dni temu kazałem sobie spalić skórę i zrobić bąble, aby Kambo, amazońska trucizna żab, mogła zostać zaaplikowana i wchłonięta w moje ciało.

Przez pierwsze kilka minut czułem się dobrze, potem pojawił się przytłaczający ból.

Czas pomiędzy wkłuciem Kambo w moje poparzone rany a oczyszczaniem był jednym z najbardziej niekomfortowych okresów w moim życiu. Głęboko żałowałam, że przez to przeszłam.

Nie pomogło mi to, że czytałem wiele relacji osób umierających od zażywania Kambo.

Ale ten artykuł (i filmik poniżej) jest dowodem na to, że przeżyłem. I są pewne pozytywne skutki zdrowotne z Kambo, które wyjaśnię dalej wkrótce.

Jednocześnie czuję się niesamowicie skłócony z tym, że wziąłem Kambo i nie jestem pewien, czy zrobić to ponownie.

Przeczytaj artykuł, aby uzyskać pełny przegląd moich doświadczeń związanych z resetem Kambo. Możesz też przejść do sekcji, która najbardziej Cię interesuje poniżej.

Zobacz też: Masz przeczucie, że on zdradza, ale nie masz dowodów? 35 znaków, że masz rację

Zaczynajmy!

Czym jest Kambo i dlaczego ktoś miałby je zażywać?

Widzisz tę piękną zieloną żabę? To gigantyczna żaba małpia, występująca głównie w dorzeczu Amazonki w Brazylii, Kolumbii, Boliwii i Peru. Występuje również pod nazwą niebiesko-żółta żaba i dwukolorowa żaba drzewna. Jej naukowa nazwa to Phyllomedusa bicolor.

Kiedy żaba jest zestresowana, np. gdy w pobliżu znajduje się drapieżnik, jej skóra wydziela szczepionkę dla żab zwaną Kambo. Kambo zawiera szereg peptydów opioidowych i deltorfin.

Ceremonie Kambo to tradycyjne rytuały uzdrawiające wykonywane w wielu krajach Ameryki Południowej. Szaman przeprowadza ceremonię, wypalając nacięcia na ciele ludzi (najczęściej na ramieniu), aby nałożyć na ranę wydzielinę Kambo.

Oto przez co przechodzi twoje ciało, według International Archive of Clinical Pharmacology:

  • Pierwsze objawy to uderzenie gorąca, zaczerwienienie twarzy i szybko pojawiające się nudności i wymioty oraz.
  • Całe doświadczenie wiąże się z nagłym uczuciem ciepła, kołataniem serca, szybkim pulsem, zarumienioną, czerwoną skórą, bladością skóry, grudką w gardle i trudnościami w przełykaniu, bólem brzucha, katarem i łzawieniem oraz obrzękiem warg, powiek lub twarzy.
  • Objawy utrzymują się przez 5-30 minut, a w rzadkich przypadkach przez kilka godzin.

Dlaczego ktoś chciałby przejść przez takie doświadczenie?

Otóż według zwolenników Kambo, może ono leczyć m.in:

  • Rak
  • Niepłodność
  • Ból przewlekły
  • Lęk
  • Migreny
  • Uzależnienie
  • Infekcje
  • Niepłodność
  • choroba Alzheimera
  • choroba Parkinsona

Czy te korzyści są poparte nauką? Nie.

Eksperci udokumentowali pewne pozytywne skutki Kambo, takie jak rozszerzenie naczyń krwionośnych i stymulacja sprzedaży mózgu.

Ale nie ma żadnych badań na dużą skalę, które potwierdzałyby korzyści naukowe.

Jakie są zagrożenia?

Zanim opowiem wam o moim doświadczeniu z resetem Kambo, powinniście wiedzieć o zagrożeniach związanych z przyjmowaniem Kambo.

W literaturze dotyczącej Kambo zidentyfikowano następujące potencjalnie poważne powikłania:

  • Skurcze i rozkurcze mięśni
  • Konwulsje
  • Żółtaczka
  • Ciężkie i długotrwałe wymioty i biegunka
  • Odwodnienie
  • Blizny

Kambo zostało również powiązane z niewydolnością organów, toksycznym zapaleniem wątroby i śmiercią.

Czekaj, co? Były zgony od Kambo?

Tak, jest kilka zgłoszonych przypadków śmierci ludzi po zażyciu Kambo.

Na przykład 42-letni mężczyzna został znaleziony martwy w swoim domu z plastikowym pudełkiem oznaczonym jako "laski Kambo" w pobliżu. Jego autopsja wykazała, że mógł mieć wcześniejszy stan wysokiego ciśnienia krwi.

W 2019 roku 39-letnia Australijka zmarła na atak serca podczas prywatnej ceremonii, która, jak się uważa, wiązała się z użyciem Kambo. W przeszłości przyjmowała Kambo i była certyfikowanym International Association of Kambo Practitioner.

We Włoszech w 2017 roku, 42-letni mężczyzna został znaleziony martwy w swoim domu po tym, jak doznał ataku serca. Parafinaria kambo otaczały go. Koronerzy nie znaleźli żadnych narkotyków obecnych w jego systemie poza toksynami kambo.

O wielu innych zgonach kambo informuje ten artykuł EntheoNation.

Caitlin Thompson, założycielka EntheoNation, sugeruje, że prawie wszystkich zgonów Kambo można uniknąć:

"Istnieje kilka bardzo prostych protokołów bezpieczeństwa, które robią ogromną różnicę w zmniejszaniu ryzyka wypadków związanych z kambo. Największym ryzykiem związanym z kambo jest hiponatremia oraz potencjalne omdlenie i zranienie się przez uczestnika. Odpowiednie badania przesiewowe pod kątem przeciwwskazań, takich jak choroby serca, specyficzny protokół wodny i edukacja, wykonywanie punktu testowego i wspomagane chodzenie dołazienka to najlepsze sposoby, jakie praktycy mogą zapewnić bezpieczeństwo.

"Te rzeczy nie są trudne do zrobienia, po prostu większość ludzi podających kambo nie ma odpowiedniego przeszkolenia i nie ma pojęcia o ryzyku związanym z podawaniem tego leku. Wielu, jeśli nie wszystkim wypadkom związanym z kambo można było łatwo zapobiec, mając wykształconego i odpowiedzialnego praktyka."

Dlaczego potrzebowałem resetu Kambo

Ze strachem przed śmiercią obecnym w moim umyśle, musiałem mieć dobry powód, aby przeprowadzić ceremonię Kambo. prawda!

Robienie ceremonii Kambo jest czymś, o czym myślałem i badałem przez ostatnie kilka miesięcy.

W tym czasie odczuwałem zmęczenie. Nie nazwałbym tego chronicznym zmęczeniem, na pewno byłem funkcjonalny, ale przez większość dni czułem się ospały.

To był częściowo rezultat zakłóconego snu. Ale nawet kiedy dostaję spokojną noc snu wciąż czułem trochę mgły podczas dnia.

Myślę, że mój letarg jest związany ze stresem w moim życiu. Przez te kilka miesięcy podejmowałem działania, przewartościowując mój pomysł na sukces w życiu i budując większy zespół, aby rozwijać mój biznes.

Biorąc pod uwagę zmiany, które wprowadzałem, czułem, że to właściwy czas, aby cofnąć się i zresetować.

Czytałem kilka relacji osób stosujących Kambo na zmęczenie, czytałem też o zgonach związanych z Kambo i byłem przerażony.

Kluczem dla mnie było znalezienie praktyka Kambo, któremu mogłabym zaufać. Biorąc pod uwagę ryzyko związane z uprawianiem Kambo, nie była to decyzja, którą zamierzałam podjąć lekkomyślnie.

Wybór lekarza Kambo

Z Betty Gottwald poznaliśmy się w Buddha Cafe na Koh Phangan w Tajlandii.

Nie jestem nigdzie w pobliżu Amazonii, a dotarcie tam w celu przeprowadzenia ceremonii Kambo z rdzennym praktykiem podczas pandemii COVID nie nastąpi w najbliższym czasie.

Skorzystałam więc z rady koleżanki, która poleciła mi robienie Kambo z Betty.

Betty jest amerykańską nomadką, która uczyniła Koh Phangan swoim domem podczas pandemii kowadów. Została przeszkolona przez plemię Matses w peruwiańskiej Amazonii i w ciągu ostatnich trzech lat ułatwiła setki ceremonii kambo.

Przed spotkaniem z Betty przeczesałam jej stronę internetową. Odkryłam, że Betty preferuje mistyczną i duchową stronę ducha Kambo, ale jest dobrze zorientowana w korzyściach naukowych.

Kiedy spotkałyśmy się w Buddha Cafe, wyznałam Betty, że boję się niebezpieczeństw związanych z Kambo.

Betty nie słodziła, jak będzie wyglądało to doświadczenie. Była szczera w kwestii dyskomfortu, przez który będę przechodzić.

Betty wyjaśniła wtedy dwie kluczowe sprawy:

  1. Z jej badań wynikało, że zgony związane z Kambo wynikały z tego, że dana osoba miała wcześniej istniejące warunki. Tak długo, jak byłem szczery co do wszelkich warunków zdrowotnych, jakie miałem, spodziewała się, że nic mi nie będzie.
  2. Powiedziała mi również, że będzie aplikować Kambo po jednej kropce, a w zależności od reakcji mojego ciała, będzie nakładać kolejne kropki. Oznaczałoby to wydłużenie czasu przechodzenia przez ból, ale stanowiłoby zabezpieczenie na wypadek, gdybym szczególnie negatywnie zareagował na truciznę z żaby.

A co, jeśli miałem wcześniej istniejące warunki zdrowotne, o których po prostu jeszcze nie wiem? Co, jeśli doświadczyłem reakcji alergicznej na truciznę żaby?

A ból... Czy mieliśmy zamiar przedłużyć ból, będąc bardziej ostrożnymi?

Ale w trakcie tej wstępnej, godzinnej rozmowy czułem się z Betty bardzo swobodnie, miała duże doświadczenie z Kambo.

Nie odniosłam też wrażenia, że chce być guru w naszej ceremonii. Czułam, że porozumiewamy się jak równy z równym, co jest rzadkością, gdy spotyka się samozwańczych ekspertów w duchowym świecie new age.

Postanowiłem zaufać Betty i przejść przez ceremonię Kambo. Umówiliśmy się u mnie dwa dni później, o 9.30 rano, po co najmniej 12-godzinnym poście.

Te następne dwa dni prowadzące do ceremonii Kambo były co najmniej niewygodne.

(Jeśli jesteś w Tajlandii i szukasz praktykującego Kambo, gorąco polecam kontakt z Betty).

Przed ceremonią Kambo

Betty poradziła mi, abym w okresie poprzedzającym naszą ceremonię utrzymywała organiczną, roślinną i minimalnie przetworzoną dietę.

Dzień przed ceremonią Betty zrobiła mi masaż brzucha, żeby rozluźnić moje wnętrzności i przygotować je na napaść.

W ciągu tych kilku dni zacząłem obsesyjnie czytać relacje osób, które zmarły z powodu Kambo. Stałem się naprawdę przerażony.

Czytałem też wiele relacji osób, które pozbyły się objawów chronicznego zmęczenia natychmiast po ceremonii Kambo.

Wiedziałam, że mimo strachu przejdę przez ceremonię.

Rano w dniu ceremonii obudziłem się po nocy, w której się przewracałem, a strach przed śmiercią był wszechobecny.

Więc w ciągu tych 90 minut, zanim przybyła Betty, zrobiłem coś trochę innego. Ściągnąłem medytację przewodnią o śmierci autorstwa Rudá Iandê. Jest to część jego warsztatu szamańskiej pracy z oddechem, Ybytu.

W medytacji hipnotyczny głos Rudej przenosi cię pod ziemię.Właśnie umarłeś! Następnie oddajesz wszystkie swoje wspomnienia, wiedzę i doświadczenia naszej rodzimej planecie.W końcu odpoczywasz w spokoju, połączony ze wszystkim na planecie.Wtedy głos woła "to jeszcze nie twój czas!".

Wyszedłem z medytacji nie mniej przestraszony śmiercią! Ale włączyłem poczucie pokory wobec mojego życia, to mnie trochę bardziej uspokoiło.

(Jeśli jesteś ciekawy tej medytacji z przewodnikiem, sprawdź Ybytu. Albo pobierz darmową medytację z przewodnikiem Rudá Iandê na temat samouzdrawiania).

Ceremonia Kambo

Betty pojawiła się u mnie na swoim skuterze z wiadrem przypiętym do pleców.

View this post on Instagram

A post shared by ∵ ᎪNÛRᎪ ∵ Medicine + Music (@guidedbyanura)

Odprowadziłem ją do środka i usiedliśmy na ostatnią rozmowę. Nerwowo opowiedziałem kilka dodatkowych lektur, które zrobiłem o ludziach umierających z powodu Kambo.

Betty bardzo spokojnie wyjaśniła, że zaczniemy od jednej kropki Kambo. Miała duże doświadczenie w obserwowaniu reakcji uczestnika, a przy nakładaniu kolejnych kropek kierowała się własnym osądem.

Byłem z tego zadowolony i byłem gotowy do rozpoczęcia.

Zaczęliśmy od lekkiej pracy z oddechem, a potem Betty zrobiła swoje, śpiewając dla duchów Kambo. Następnie zapytała, czy chciałabym podzielić się na głos moimi intencjami na tę ceremonię.

Biorąc pod uwagę, że nie jestem osobą, która wyznacza intencje - a zwłaszcza wypowiada je na głos - zatrzymałem się na chwilę, zastanowiłem się, a następnie w hołdzie moim doświadczeniom z ayahuascą z Rudá Iandê w Brazylii, wypuściłem wyzywające "Aho!".

Betty sięgnęła po swoją dwukierunkową fajkę, żeby podać trochę rapé. To proszek powstały z połączenia tytoniu z rośliną Nicotiana rustica. Wdmuchuje się go przez fajkę, do nosa i wywołuje uczucie, jakby mózg eksplodował w środku.

Wielokrotnie w Brazylii doświadczyłem dmuchania w nos przez Rudá Iandê, co zawsze przynosiło mi natychmiastową jasność i spokój, pomimo uczucia pieczenia w mózgu.

Ten czas nie był wyjątkiem, wraz z okrzykiem "Aho" i fizyczną obecnością przyniesioną przez rapé, zacząłem się relaksować.

Niestety mój błogi stan relaksu trwał krótko, teraz przyszła pora na pięć nacięć wypalonych w moim ramieniu.

Podczas gdy ja siedziałem z zamkniętymi oczami w stanie medytacji, Betty wypalała patyczki, których używała do wypalania nacięć na moim ramieniu.

Powiedziała mi, że jest to znane jako "otwieranie bram".

Z kliniczną precyzją Betty wypaliła mi w ramieniu pięć kropek. Nie bolało tak bardzo, jak myślałam, to było jak wbijanie we mnie malutkiej igiełki.

Następnie Betty oczyściła rany i zaczęła przygotowywać Kambo.

Spojrzałem na to, co przygotowywała, pracowicie zeskrobywała Kambo z patyków na płytę selenitu, który, jak powiedziała mi Betty, jest "kryształem energii białego światła do oczyszczania".

Betty poprosiła mnie o wypicie 1,5 litra wody, podczas gdy ona przygotowywała lek Kambo. Posłusznie się podporządkowałem.

Następnie Betty wkleiła pierwszą dawkę leku Kambo w jedną z kropek na moim ramieniu.

Spokojnie czekałyśmy na pojawienie się fizycznych objawów, Betty powiedziała mi, że powinnam szybko odczuć skutki.

Po około 3-4 minutach nie czułem nic. W tym momencie nie miałem większych obaw o jakiekolwiek reperkusje zdrowotne związane z Kambo. Czułem, że mój organizm to zniesie.

Betty podała jeszcze dwie kropki Kambo. Siedzieliśmy i czekaliśmy.

Minęło kilka minut, zacząłem odczuwać ciepło w okolicach głowy, ramion i brzucha.

Potem ciepło zniknęło i poczułam się zupełnie dobrze.

Minęło kolejne kilka minut, zacząłem podziwiać swoją siłę. Zastanawiałem się, czy jestem jakimś nadczłowiekiem, który jest odporny na truciznę żaby.

Jakby w odpowiedzi na moją arogancję, poczułem ogromne ukłucie bólu w brzuchu.

Byłam wzdęta od wody, moje wnętrzności jakby puchły w reakcji na Kambo, to było bardzo niekomfortowe uczucie.

Jedyne, co chciałam zrobić, to sięgnąć rękami do ust, żeby zmusić się do wymiotów.

"Proszę o jedno" - powiedziała Betty - "Proszę nie wywoływać palcami pierwszych wymiotów. Proszę poczekać, aż lek Kambo wykona swoją pracę. Kiedy będzie gotowy, nie będzie pani miała wyboru z wymiotami, one same przyjdą".

W tym momencie zaczęłam odczuwać desperację, chciałam, żeby ból ustąpił.

Nie mogłam znieść uczucia wzdęcia od wody, połączonego z bólem w trzewiach. Czułam się dość niekomfortowo na całym ciele, ale najbardziej bolały mnie trzewia.

Byłem teraz oblany potem, po prostu siedziałem i bujałem się w miejscu i czekałem na wymioty.

Ten stan trwał około 10 minut, przeklinałem do siebie, zacząłem się bardzo niepokoić.

Pamiętam, jak błagałam Betty, że muszę wymusić wymioty, a Betty spokojnie prosiła, żebym siedziała z tym dyskomfortem, żeby po prostu poczekać, aż lek Kambo przejdzie przez moje ciało.

Patrząc wstecz, doceniam szczerość Betty w tym momencie. Wiedziałem, że gdybym potrzebował, znalazłbym sposób, aby zmusić się do wymiotów. Ale wiedziałem też, że Betty doświadczyła tej sytuacji setki razy.

Dotarłam tak daleko, przeszłam już przez sporą dawkę bólu. Robiłam co mogłam, żeby po prostu połączyć się z bólem i czekać na spontaniczne pojawienie się wymiotów.

Po tym, co myślę, że było około 20 minut, wymioty nagle przyszły. I przyszły z pośpiechem.

Zajrzałem do wiadra. Na pewno było to więcej niż 1,5 litra? I było jasnożółte z małymi czarnymi rzeczami pływającymi wokół.

Nie wyglądało to ładnie, wyglądało to toksycznie.

Betty podała mi Kambo na dwie pozostałe kropki na ramieniu, wypiłem jeszcze 1,5 litra wody i odczekałem kilka minut.

Betty powiedziała mi wtedy, że dobrze jest wywołać wymioty. W scenie przypominającej upijanie się z przyjaciółmi w wieku późnych lat, strzepnęłam palce do gardła i przywołałam wszystko do porządku.

Wymiociny znów były żółte, a wiadro robiło się całkiem pełne.

Wypiłem kolejne 1,5 litra wody i odczekałem jeszcze kilka minut.Następnie powtórzyłem wymioty.Tym razem wymioty były całkowicie czyste.

"Skończyliśmy" - powiedziała rzeczowo Betty. Czekała, aż wymioty staną się jasne. Medycyna Kambo wyniosła wszystko, co zamierzała podczas naszej ceremonii.

Byłem całkowicie wyczerpany, siedziałem tam w oszołomieniu.

Betty z troską spakowała przedmioty z ceremonii i zameldowała się, by upewnić się, że robię dobrze.

Chciałam tylko spać.Powiedziałam jej, że czuję się dość słabo, ale dobrze.Wyszła.Udało mi się uciąć krótką drzemkę.

Po ceremonii Kambo

Przez resztę dnia nie przejmowałem się niczym, po południu zjadłem kilka owoców, a na kolację sałatkę.

Spodziewałem się, że przynajmniej przez resztę dnia będę czuł się źle, w końcu zostałem otruty. Ale ku mojemu zaskoczeniu, czułem się po prostu zmęczony brakiem snu przez kilka poprzednich nocy.

Poszłam spać o 21:00 i miałam najlepszy sen odkąd pamiętam. Obudziłam się o 6.20 rano czując się niesamowicie odświeżona.

Kolejny dzień był niesamowity, czułam ogromną ilość energii. Nie pisałam dla Ideapod od miesięcy, ale podczas pierwszej porannej kawy wypisałam połowę tego artykułu. Co najważniejsze, pisanie go sprawiało mi przyjemność.

Czułam, że odzyskałam swoje mojo.

Medycyna Kambo i zmęczenie

Kończę teraz ten artykuł dwa dni po ceremonii Kambo. Dzisiaj czuję się trochę bardziej zmęczony niż wczoraj. Nadal pracuję nad wprowadzeniem pewnych nowych nawyków związanych ze snem, tak aby móc przespać całą noc (problem, który mam od wielu lat).

Jedno czego jestem pewien to to, że zmęczenie minęło.Uczucie zmęczenia jest inne niż bycie zmęczonym.Kiedy jestem zmęczony, to zazwyczaj z powodu braku snu.Ale zmęczenie odczuwam jako inny rodzaj zamglenia.

Czuje się jak ogólne złe samopoczucie, nie sądzę, żeby to było coś tak poważnego jak depresja. Jestem w stanie optymalnie funkcjonować z moim doświadczeniem zmęczenia.

Ale zmęczenie było obecne przez ostatnie sześć tygodni.

Jednak od czasu ceremonii Kambo nie odczuwam żadnego zmęczenia, mam jasny umysł i energię do robienia czegokolwiek w ciągu dnia.

Czy Kambo jest powodem tego, że nie odczuwamy zmęczenia?

Trudno wiedzieć, bardzo nadwyrężyłem swoje ciało lękiem przed śmiercią - nawet jeśli tę część doświadczenia z Kambo przewartościowałem.

Wykonałem kilka ćwiczeń Ybytu breathwork przed ceremonią Kambo. Restrukturyzowałem swój biznes i sposób pracy w ciągu dni.

Przez ostatni tydzień na Koh Phangan codziennie poświęcałem czas na snorkeling.

Prowadzę bardzo zrównoważone życie.

Ceremonia Kambo mogła być wstrząsem dla systemu, którego potrzebowałem. Biorąc pod uwagę gwałtowną fizyczną reakcję na truciznę żaby, może się okazać, że Kambo jest ostatecznym placebo.

Albo może być tak, że medycyna Kambo zrobiła dokładnie to, co jej zwolennicy mówią, że może zrobić. Zresetowała mój system.

Potrzeba więcej badań na temat korzyści lub pułapek związanych z przyjmowaniem Kambo. W międzyczasie jestem wdzięczny za to, że nie czuję zmęczenia i będę kontynuował wprowadzanie zmian w moim życiu, aby mieć lepsze relacje ze stresem, produktywnością i kreatywnością.

Dlaczego czuję się skonfliktowany?

Na koniec muszę przyznać, że czuję się skonfliktowany w związku z traktowaniem żab przy pozyskiwaniu ich lekarstwa.

Żabi lek pozyskuje się poprzez schwytanie w nocy żaby z amazońskiego drzewa.

Zobacz też: Te 20 pytań ujawnia wszystko o czyjejś osobowości

Osoba ta często będzie wspinać się na drzewa o wysokości 15-20 metrów i oferować duży patyk, na który żaba będzie mogła się wspiąć.

Następnie żaby są wiązane za cztery ręce i nogi, rozciągane i poddawane stresowi, aby wydzieliły lek.

Po wydaleniu leku i schwytaniu, żaba jest następnie wypuszczana do dżungli. Żaby potrzebują 1-3 miesięcy, aby zbudować swoje zbiorniki trucizny.

Według Betty, nie jest to przyjemny proces do oglądania i nie wygląda na przyjemne doświadczenie dla żab do zniesienia.

W swoich ceremoniach Kambo Betty kładzie nacisk na "Ayni", czyli koncepcję wzajemności lub mutualizmu, którą wyznaje wiele plemion w Peru, Ekwadorze i Boliwii. Oto co Betty napisała do mnie po ceremonii:

"Samo słowo [Ayni] jest właściwie słowem Quechuan oznaczającym 'dziś dla ciebie, jutro dla mnie' i koncepcją Q'ero, w której energia okrężna jest dawana i otrzymywana. Wspominam o tym w każdej ceremonii na początku i na końcu. Mówię to jako małe przypomnienie, że bierzemy tę świętą wydzielinę od żaby, podczas gdy ona jest dziko niewygodna podczas używania jej, i mam nadzieję, że po tym, jesteśmy w miejscu, w którym możemydawać lepszą wersję siebie światu i we wszystkich naszych relacjach z sobą i innymi."

Z mojej perspektywy kluczowym pytaniem, które mi pozostało, jest to, czy proces wydobycia pozostawia żaby bezbronne wobec drapieżników, takich jak węże. Czy może mają one wystarczająco dużo naturalnych rezerwuarów, aby się chronić? Nie udało mi się tego ustalić w moich badaniach.

Idealnie byłoby dowiedzieć się więcej o procesie pozyskiwania Kambo, spędzając czas z plemionami z Amazonii.

To właśnie zrobiła Betty, która spędziła dużo czasu z plemieniem Matses w peruwiańskiej Amazonii, uczestnicząc w procesie wydobycia, aby móc samodzielnie przywieźć go do Tajlandii. Rozwinęła zasób wiedzy poprzez bezpośrednie doświadczenie. Koncepcja Ayni jest zakorzeniona w jej praktykach.

Czuję się skonfliktowana, bo nie mam takiego zrozumienia dla procesu pozyskiwania leku z żaby. Z jednej strony czuję się teraz podniecona, na pewno przeszłam niesamowitą przemianę.

Z drugiej strony nie mogę się oprzeć wrażeniu, że jestem ignorantem z Zachodu, który wskakuje na bandwagon rdzennej tradycji, która zaczyna być coraz bardziej popularna na całym świecie.

Jeśli jesteś zainteresowany dołączeniem do mnie w mojej podróży refleksji nad tym tematem, daj mi znać. Możesz zapisać się na newsletter mailowy Ideapod i odpisać na jeden z maili, które wysyłam. Albo zostawić komentarz poniżej.

Podobał Ci się mój artykuł? Polub mnie na Facebooku, aby zobaczyć więcej takich artykułów w swoim feedzie.




Billy Crawford
Billy Crawford
Billy Crawford jest doświadczonym pisarzem i blogerem z ponad dziesięcioletnim doświadczeniem w tej dziedzinie. Pasjonuje go poszukiwanie i dzielenie się innowacyjnymi i praktycznymi pomysłami, które mogą pomóc osobom fizycznym i firmom poprawić ich życie i działalność. Jego twórczość charakteryzuje się wyjątkową mieszanką kreatywności, wnikliwości i humoru, dzięki czemu jego blog jest wciągającą i pouczającą lekturą. Wiedza Billy'ego obejmuje szeroki zakres tematów, w tym biznes, technologię, styl życia i rozwój osobisty. Jest także oddanym podróżnikiem, który odwiedził ponad 20 krajów i wciąż rośnie. Kiedy nie pisze ani nie podróżuje po świecie, Billy lubi uprawiać sport, słuchać muzyki i spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi.