Moja dziewczyna jest współuzależniona: 15 znaków, które ją oddały

Moja dziewczyna jest współuzależniona: 15 znaków, które ją oddały
Billy Crawford

Moja dziewczyna jest współuzależniona.

I dowiedziałem się o tym w trudny sposób.

Dowiedziałam się w najgorszym momencie:

Raz byłem już w trakcie długotrwałego związku z nią.

Zwróć uwagę na użycie słowa was.

Wszystkie te zachowania, które ignorowałem jako nic wielkiego, zaczęły stawać się wielkim problemem. I zdałem sobie sprawę, że była wysoce współzależna w toksyczny sposób, który negatywnie wpływał również na moje życie.

Zdałem sobie sprawę, że jestem kilka mil w dół głębokiej dziury i miałem tylko dwa wyjścia:

Dalej zapadać się w nieosiągalny dół czy zacząć kopać moją drogę wyjścia.

Ja wybrałem opcję drugą.

I mam nadzieję, że ty też to zrobisz.

Czym więc jest współuzależnienie?

To w sumie dość proste:

Współuzależnienie to związek, w którym jedna lub obie osoby zaangażowane są nadmiernie zależne emocjonalnie.

Ich szczęście i spełnienie drugiej osoby.

Jak szaman, Rudá Iandê uczy w swoim darmowym masterclass na temat znalezienia prawdziwej miłości i intymności - które bardzo, bardzo polecam - osoby współuzależnione zazwyczaj dzielą się na dwie kategorie:

Ofiara.

I wybawiciel.

W moim związku zdecydowanie tak to się rozegrało. I jak już zobaczyłam brzydkie znaki to nie mogłam ich nie widzieć.

Zdałem sobie sprawę, że odgrywałem "zbawcę" w stosunku do narracji ofiary mojej dziewczyny. Ale zamiast czuć się jak bohater, czułem się jak głupek.

A ja chciałem się wyrwać.

Mój partner jest współuzależniony - a współuzależnienie nie jest fajne

Nie wymagam perfekcji. Nigdy nie wymagałem.

Zobacz też: 15 znaków, że żonaty mężczyzna jest zakochany w innej kobiecie

Nie siebie ani innych.

Nie jestem też duchowym narcyzem i nie jestem kutasem (w każdym razie nie przez większość czasu).

Ale współuzależnienie mojej dziewczyny nie polegało na tym, że czułem się niekomfortowo lub "bumelowałem".

To było uświadomienie sobie, że karmiłem się negatywnym emocjonalnym wzorem przywiązania, który faktycznie krzywdził ją, jak również mnie.

A kto chce być częścią związku, który tak naprawdę szkodzi obojgu partnerom?

Nie ja.

Dlatego z tego powodu chcę się z Wami podzielić tą listą:

Duże czerwone flagi, które zauważyłem, pokazały mi, że mój partner jest współuzależniony. Oto moja lista 15 znaków, które go oddały.

No to jedziemy.

Mój partner jest współuzależniony: 15 znaków, które go oddały

1) Nieustannie podnosiła swoją samoocenę, aby zwrócić na siebie uwagę i uzyskać potwierdzenie.

Oto, co mam na myśli:

Moja dziewczyna nieustannie spuszczała się na siebie, aby zwrócić na siebie uwagę i uzyskać waloryzację.

Każdy z nas ma chwile zwątpienia w siebie i smutku.

Ale ona brała te momenty i wyolbrzymiała je i broniła.

Doiłaby swoje zwątpienia w siebie za litość, walidację, obietnice i wiele innych.

Oczekiwano ode mnie niemal ciągłej walidacji.

Na początku zaczęło się to powoli, a mnie wciąż bardzo pociągały różne rzeczy w niej, więc pomiatałem ...

Ale później, gdy sprawy stały się bardziej poważne, zaczęły się robić straszne.

Potrzebowałaby, żebym w kółko powtarzał o niej pozytywne rzeczy.

A ona i tak nigdy mi nie wierzyła.

Minęło trochę czasu, aż zdałem sobie sprawę, że to gra, której nigdy nie zamierzam wygrać.

2) Nigdy nie pozwoliła mi odmówić

To nie jest do końca prawda.

Raz czy dwa powiedziałem "nie":

I nigdy nie pozwoliła mi o tym zapomnieć.

Łzy, dramat, telefony do późnych godzin nocnych przez tygodnie obsesji na punkcie tego, dlaczego nie była dla mnie "wystarczająco dobra" i skąd wiedziała, że spotkałem inną dziewczynę.

Jeśli nie byłem przy niej cały czas, dawała do zrozumienia, że w zasadzie zniszczyłem jej życie.

Ale prawda jest taka:

Ona rujnowała moje.

I to było do dupy.

Więc jeśli jesteś w tej sytuacji, to gorąco zachęcam cię do wzięcia rachunku rzeczywistości i dowiedzenia się, czy jesteś zakochany, czy po prostu uzależniony od niezdrowego przywiązania.

Możesz to zrobić, sprawdzając darmowy masterclass na temat miłości i intymności poniżej.

Dowiedz się więcej o masterclass tutaj.

3) Oczekiwała, że będę w kontakcie 24/7

Pewnego razu popełniłem "błąd" wyłączenia telefonu podczas drzemki w sobotę.

Powiedzmy, że nie powtórzyłem tego jeszcze raz.

Moja dziewczyna oczekiwała, że będę w kontakcie i osiągalny dosłownie cały czas.

Jeśli byłem naprawdę zajęty, dałaby mi pięć minut lub tak "elastycznego czasu", ale mniej lub bardziej było to stałe oczekiwanie, aby odpowiedzieć na teksty, połączenia lub wiadomości natychmiastowe.

Na początku było to trochę urocze.

Była tak we mnie zapatrzona, że pozwoliłem, aby dotarło to do mojego ego, zamiast zauważyć, jak toksyczne to było.

Później zrozumiałem prawdę:

Jej strach przed porzuceniem powodował, że ciągle "meldowała się" u mnie.

Ale to wszystko stało się dla mnie zdecydowanie za dużo.

4) Szantażowała mnie emocjonalnie

Patrząc na tę listę uświadamiam sobie, że może się wydawać, że robię się idealna lub jakbym nie zrobiła nic złego w związku.

To nie jest tak.

W ogóle.

Byłem daleki od ideału, kiedy byłem z moją dziewczyną:

Czasami byłam leniwa, rozdrażniona, zła, przygnębiona.

Starałem się jednak ograniczyć gry do minimum.

Nie mogę powiedzieć tego samego o niej.

Opowiadała mi te emocjonalnie wyniszczające historie z dzieciństwa lub o byłym, a potem przytulała się do mnie i mówiła, że jestem inna.

Ciągle dawała mi do zrozumienia, że jeśli kiedykolwiek ją opuszczę lub zawiodę, to zrujnuje jej całe życie.

Stałem się jedyną osobą "trzymającą ją przy życiu" i faktycznie zacząłem czuć się naprawdę gównianie.

5) Nie miała granic

Jak już mówiłam, daleko mi było do ideału w związku.

Jedną z moich mniej "przyjemnych" cech jest to, że potrafię być nieco nachalna.

Ta cecha mnie jeszcze bardziej się pogłębiła, gdy byłem z moją dziewczyną, bo ona nie miała żadnych granic.

Jeśli kazałam jej zrobić obiad, zrobiła to.

Jeśli naciskałem na nią, aby wykonała jakąś czynność w łóżku ze mną, robiła to.

Nie jestem z tego dumna, a właściwie to trochę się wstydzę.

Ale nigdy nie stanęła w swojej obronie, a nawet gdy robiła ze mną rzeczy, które jej nie kręciły, wykorzystywała je później do emocjonalnego szantażu.

"Cóż, zawsze robię to, co chcesz, więc ..."

Rozumiesz.

Nasz związek szczerze wydobył ze mnie to, co najgorsze. I biorę za to odpowiedzialność.

Dlatego odszedłem.

6) Naciskała na mnie, abym stawiał ją ponad moją rodzinę

Niektórzy członkowie mojej rodziny wymagają dodatkowej opieki, a ja mam bliskie relacje z rodzicami i siostrą.

Mój ex ciągle próbował sprawić, że czułem się źle, jeśli spędzałem z nimi czas lub nawet rozmawiałem o nich.

Nie chodzi o to, że powiedziałaby mi, żebym tego nie robił.

W końcu jej osobowość (na pozór) polegała na dogadzaniu ludziom.

Ale dała do zrozumienia, że w naszym związku nie ma miejsca dla niej i mojej rodziny.

Stworzyła ten fałszywy wybór:

Ja lub twoja rodzina.

Nigdy wcześniej nie byłam w takiej sytuacji, w której partner wzbudzał we mnie poczucie winy za ... dbanie o rodzinę.

Była to więc dla mnie nowość.

I to było naprawdę dziwaczne i przytłaczające.

Zobacz też: 20 sposobów radzenia sobie z bieganiem do ex, który cię rzucił (Ultimate Guide)

Podczas gdy znaki w tym artykule pomogą Ci poradzić sobie z współzależną dziewczyną , to może być pomocne, aby porozmawiać z trenerem relacji o swojej sytuacji.

Z profesjonalnym trenerem relacji, możesz uzyskać porady dostosowane do konkretnych problemów, z którymi borykasz się w swoim życiu miłosnym.

Relationship Hero jest miejscem, gdzie wysoko wyszkoleni trenerzy relacji pomagają ludziom poruszać się skomplikowane i trudne sytuacje miłosne, takie jak posiadanie współzależnej dziewczyny. Są one popularne, ponieważ autentycznie pomagają ludziom w rozwiązywaniu problemów.

Dlaczego je polecam?

Cóż, po przejściu przez trudności w moim własnym życiu miłosnym, dotarłem do nich kilka miesięcy temu. Po poczuciu bezradności przez tak długi czas, dali mi unikalny wgląd w dynamikę mojego związku, w tym praktyczne porady, jak pokonać problemy, z którymi się borykałem.

Byłam zdumiona tym, jak bardzo byli autentyczni, wyrozumiali i profesjonalni.

W ciągu zaledwie kilku minut możesz połączyć się z certyfikowanym trenerem relacji i uzyskać porady dostosowane do Twojej sytuacji.

Kliknij tutaj, aby rozpocząć .

7) Kazała mi kierować swoim życiem

To był duży znak:

Migający namiot w centrum Vegas typu znak ...

Uczyniła mnie sędzią swoich decyzji i wyborów życiowych.

Oczekiwała, że będę kierował jej życiem.

I, szczerze mówiąc, mam wystarczająco dużo spraw na głowie, by prowadzić własną.

Oczekiwanie, że będzie za nią podejmować decyzje dotyczące wszystkiego, od jej diety po relacje rodzinne i zakupy ubrań, stało się cholernie wyczerpujące.

Przepraszam za mój język.

Nawet myślenie o tym uświadamia mi niepokojącą rzecz:

Chciała, żebym kierował jej życiem, żeby czuła się bezpiecznie, ale niezależnie od tego, co postanowiłem, zawsze było to jakoś niewystarczająco dobre, a ona wciąż była ofiarą.

8) Moje obowiązki nic dla niej nie znaczyły

Mam członka rodziny, który jest autystyczny i czasami potrzebuje dodatkowej uwagi.

Mam też pracę pod wysokim ciśnieniem.

Ale kiedy byłem z moją dziewczyną zachowywała się tak, jakby moje obowiązki były zupełnie nieważne.

Byłam dla niej tylko przedmiotem:

Obiekt spełnienia emocjonalnego (EFO).

Najgorsze było to, kiedy udawała, że mi współczuje.

Mówiła takie rzeczy jak:

"O tak wiem, że masz dużo na głowie, ale ..."

To "ale" stało się zmorą mojej pieprzonej egzystencji, niech mi ktoś powie.

Szczerze mówiąc, miała wiele dobrych cech, ale ta młoda dama uczyniła z współuzależnienia formę sztuki.

I to był obraz Pabla Picassa, którego nie chciałem być częścią.

9) Jej nastrój zawsze zależał od mnie

Pozwólcie, że będę bardziej konkretny:

Jeśli miała zły humor to do mnie należało "naprawianie" go.

Jeśli była w dobrym nastroju to do mnie należało jego "podtrzymanie".

Jak się pisze zabawa? W tym przypadku pisze się to jako f u k c j a.

Mam dla wszystkich sekret:

Sama nie zawsze mam wspaniały dzień, a właściwie tylko dzisiejszy był mniej niż niesamowity.

Presja w pracy, problemy z przyjaciółmi. Gówno mnie też dopada.

Teraz, gdy znów jestem singlem, mogę poświęcić czas sobie, odpalić jakąś muzykę i wyluzować.

Ale przy niej byłem "opiekunem" jej stanu emocjonalnego 24 godziny na dobę.

Nawet jeśli dzwoniła do mnie o 3 w nocy z płaczem moim zadaniem było wysłuchać i współczuć, bo przecież jej życie było takie ciężkie (a moje nie?).

Jak już mówiłem:

Uzależnienie nie jest fajne.

10) Zrobiła z mojego życia swoje życie

Wspólne dzielenie się rzeczami jest jedną z dobrych rzeczy w związkach.

Ale moja dziewczyna nie tylko doceniała czy dzieliła się niektórymi elementami mojego życia.

W zasadzie przejęła go i uczyniła swoim własnym.

Moi przyjaciele stali się jej przyjaciółmi (nie naprawdę, ale w jej umyśle).

Moje zainteresowania stały się jej zainteresowaniami (naprawdę, kto by pomyślał, że w końcu zacznie grać w tenisa, mimo że ma chore kolano).

Przestrzeń osobista:

Absolutnie nie ma.

Ta dziewczyna była jak kraj kolonialny okupujący moje życie.

Zasadziła swoją kobiecą flagę w każdy kąt mojego istnienia.

Zaczęło się od jej szczoteczki do zębów, a skończyło na tym, że zorientowałem się, że nie opuściła swojego mieszkania od czterech dni.

Więc, bardzo mnie lubiła, i co z tego?

Raczej chciała kontrolować i być częścią każdej części mojego życia.

Na początku mi to pochlebiało, później byłem zirytowany jak cholera.

11) Ciągle próbowała wygrać "grę w ofiary

Gdyby istniała Olimpiada Ofiar, moja dziewczyna miałaby tyle złotych medali, że wypełniłaby Fort Knox.

Była tak dobra.

Mówię o zawodowa ofiara.

Jej szef ją ignorował; jej szef był zbyt nachalny i zawsze w pobliżu.

Brat ją wkurzał, bo ciągle prosił o pieniądze; życzyła sobie, żeby rodzina bardziej ją doceniała.

Nie wychowała się w kochającym domu, dlatego bała się zaangażowania, ale czuła też, że nie jestem wystarczająco zaangażowany w nasz związek.

Miałam to ciągłe ciśnienie, że to ode mnie zależy, czy "naprawię" nasz związek.

Yikes, yikes, yikes.

Boże broń, żeby w jej dniu cokolwiek poszło w najmniejszym stopniu nie tak:

Słuchałem o tym godzinami, płakała i dawała upust, a ja zacząłem się zastanawiać, czy naprawdę jestem dla niej na tyle atrakcyjny, żeby znosić to gówno.

I w końcu odpowiedź brzmiała: nie.

12) Prowadziła kartę wyników

Toksyczne zachowania współzależne powinny mieć ten jeden na górze.

Pozwólcie, że wyrażę się jasno:

Nie prowadziła dosłownie karty wyników, ale do cholery, ta dziewczyna potrafiła śledzić każdy przypadek, kiedy zrobiła coś miłego i ile jej zawdzięczam.

Może to fakt, że jest księgową, może to była po prostu jej współzależna natura.

Ale sprawiła, że czułem się, jakby światło reflektorów było na mnie przez cały czas.

I to sprawiło, że miałem pretensje nawet do miłych rzeczy, które dla niej robiłem.

Bo czułam się jakbym była cały czas śledzona i monitorowana.

Rzadko by się skarżyła na zewnątrz, ale robiła te pasywno-agresywne rzeczy i wykorzystywała intymność do manipulowania mną.

A podstawą jej decyzji była zawsze ta niewidzialna karta wyników, w której oceniane były moje działania i zachowania.

13) Sprawiła, że czuję się winny

To w zasadzie główne emocje, jakie pamiętam z naszego związku:

Wina.

Zawsze było coś, co robiłem, co powinno być bardziej ...

To niezdrowe współzależne uczucie, że nie robiłem wystarczająco dużo, by ją ratować lub dbać o nią, wciąż się do mnie skradało.

A ona zachęcała do tego i podsycała ten ogień wstydu.

Pozwoliłam, by dalej płonął, myśląc, że to pasja i miłość.

Ale w rzeczywistości był pełen trujących oparów palącego się plastiku.

I cieszę się, że postanowiłam zostawić ten pożar śmietnika za sobą i pójść w innym kierunku, zanim zamienił się w pożar lasu.

14) Używała seksu, by mną manipulować

Aw, biedaku, moja dziewczyna nie zawsze chciała się ze mną przespać.

Boo hoo.

No, nie całkiem.

W rzeczywistości w wielu przypadkach było wręcz przeciwnie:

Zalewała mnie intymnością, seksem i czułością pozornie bez powodu, a potem wycofywała się i stawała się królową lodu.

Tymczasem tam właśnie zastanawiałem się, co się do cholery dzieje.

Wtedy w końcu zauważyłem wzór:

Kiedy poddałam się jej narracji ofiary, współczułam i grałam "wybawcę", kusiła mnie do łóżka jak pyszna kusicielka ...

Ale kiedy nie reagowałem wystarczająco, by zaspokoić jej współzależne tendencje lub powstrzymywałem się, stawała się zimna.

To wszystko stało się bardzo transakcyjne:

Zasadniczo płaciłem za seks, grając w grę współzależności i wzmacniając negatywne wzorce, które sprawiały, że była mniej pewna siebie i bardziej nieszczęśliwa w głębi duszy.

Surowe, wiem.

Ale nie przyszedłem tu, by opowiadać ci kłamstwa.

15) Postawiła mnie na piedestale

Lubię myśleć, że jestem dobrym facetem. Jak powiedziałem, nie jestem kutasem (przez większość czasu).

Ale moja dziewczyna mnie wielbiła.

Brzmi całkiem nieźle, prawda?

Nieprawda.

Oto dlaczego:

To staje się męczące i trochę dziwne, gdy ktoś, z kim jesteś w związku, stawia cię za ideał doskonałości.

Jestem człowiekiem z wadami, jak reszta z nas, i nie zawsze mogę żyć na piedestale, na którym mnie postawiła.

Zacząłem się czuć jakbym grał rolę w jakimś programie teatru społecznego.

Tego "idealnego chłopaka".

To tutaj pytasz, jak minął jej dzień, głaszczesz ją po włosach i udajesz, że współczujesz, że nie wszystko poszło jej dziś idealnie i jej życie jest najcięższe w historii.

Ugh.

Właśnie doszedłem do kresu moich możliwości bycia częścią tego dramatu.

I szczerze mówiąc cieszę się, że podjęłam decyzję o odejściu.

Ale co do tego, co powinieneś zrobić, to już inny temat:

Co powinieneś zrobić, jeśli twój partner jest współuzależniony?

Spoiler: Nie mogę podjąć tej decyzji za Ciebie.

To co mogę powiedzieć to:

Nie angażuj się dalej w toksyczny związek.

Nie szukaj walidacji i spełnienia poprzez zależne przywiązanie.

To nie jest miłość.

Prawdziwa miłość i szacunek są znacznie inne, a zaczyna się od kochania siebie.

Z moją (byłą) dziewczyną teraz rozumiem o wiele więcej patrząc wstecz. Dorastała w surowym domu z rodzicami, którzy nie mieli dla niej czasu.

Dostała lekcję, że nie była "wystarczająco dobra" i zaczęła podkreślać swoją ofiarność, by dostać to, czego chciała.

I to dalej odgrywało się w związkach, niestety.

Nadal mi na niej zależy, naprawdę.

Ale nie jestem w niej zakochany. I podjąłem świadomą decyzję, aby nie kontynuować karmienia w uzależnieniu od niej.

To jest coś, co musi przepracować sama (i mam swoje własne, podatne na współuzależnienie rzeczy do przepracowania również z moimi instynktami "zbawcy").

Nikt nie jest idealny jak wspomniałem na początku.

Ale mamy możliwość poprawy i bycia siłą dobra w życiu innych.

I właśnie dlatego postanowiłam wyjechać i popracować nad sobą.

Osoby współuzależnione i te z "tendencjami współzależnymi" muszą same pracować nad swoimi problemami.

Im bardziej chwytają się zewnętrznych rozwiązań, "miłości" i walidacji, tym gorsze będą ich problemy - i tym większe będzie w końcu rozczarowanie.

Współzależność i wzajemne wspieranie się jest niesamowite:

Ale współuzależnienie to coś zupełnie innego.

Nie chodzi o wsparcie, tylko o toksyczne oczekiwanie i zabieranie zawsze emocji i walidacji, których potrzebujesz ....

Zatem to, czy powinieneś wyjechać, czy nie, może być trudnym pytaniem:

Twoja decyzja należy do Ciebie - i Twojego partnera.

Wszystko co mogę powiedzieć to:

Nikt inny nie może cię naprawić, a najlepsza miłość nie ma postawionych warunków.




Billy Crawford
Billy Crawford
Billy Crawford jest doświadczonym pisarzem i blogerem z ponad dziesięcioletnim doświadczeniem w tej dziedzinie. Pasjonuje go poszukiwanie i dzielenie się innowacyjnymi i praktycznymi pomysłami, które mogą pomóc osobom fizycznym i firmom poprawić ich życie i działalność. Jego twórczość charakteryzuje się wyjątkową mieszanką kreatywności, wnikliwości i humoru, dzięki czemu jego blog jest wciągającą i pouczającą lekturą. Wiedza Billy'ego obejmuje szeroki zakres tematów, w tym biznes, technologię, styl życia i rozwój osobisty. Jest także oddanym podróżnikiem, który odwiedził ponad 20 krajów i wciąż rośnie. Kiedy nie pisze ani nie podróżuje po świecie, Billy lubi uprawiać sport, słuchać muzyki i spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi.