Doświadczenie duchowe a przebudzenie duchowe: jaka jest różnica?

Doświadczenie duchowe a przebudzenie duchowe: jaka jest różnica?
Billy Crawford

Wszyscy szukamy w życiu odpowiedzi.

Duchowe przebudzenie rzuca przed nami marchewkę, obiecując dostarczenie odpowiedzi, za którymi tęsknimy.

Lepsze zrozumienie samej natury istnienia i naszego miejsca w tym wszystkim. To jest ostateczny cel.

Ale dla większości z nas osiągnięcie tego punktu jest dalekie od łatwości.

Kiedy jesteś na ścieżce duchowej, możesz mieć wrażenie, że otrzymujesz przebłyski prawdy.

Czasami można nawet poczuć się mocno w zasięgu ręki, zanim bezceremonialnie wymknie się z rąk.

A w samym sercu jest to różnica między duchowym doświadczeniem a pełnym duchowym przebudzeniem.

W skrócie: Doświadczenie duchowe a przebudzenie duchowe

Mówiąc wprost:

Jedno trwa, a drugie nie.

Podczas doświadczenia duchowego otrzymujesz przebłyski prawdy.

Możesz:

  • Poczuj "jedność" całego życia
  • Poczucie, że doświadczasz czegoś poza sobą
  • Poczuj wewnętrzną zmianę
  • Potrafi obserwować siebie z dystansu i zyskać różne perspektywy
  • Poczuj głębokie poczucie spokoju, zrozumienia lub prawdy

Dla niektórych wizyta w tym miejscu to uczucie niemal euforyczne, to uwolnienie od ciężaru "ja".

Ale to nie trwa długo.

W przeciwieństwie do duchowego przebudzenia, ten stan nie pozostaje z tobą.

To mogło wystąpić przez minuty, godziny, dni, a może nawet miesiące. To może być jednorazowe, albo może przyjść i odejść.

To prawie na pewno zmieniło cię w jakiś sposób. W sposób, od którego nie ma już odwrotu.

Ale ostatecznie nie jest to jeszcze miejsce, w którym można się zatrzymać.

Doświadczenia duchowe są trochę jak gra "cieplej, zimniej"

Proszę mi wybaczyć tę analogię...

Ale często miałem wrażenie, że doświadczenia duchowe są trochę jak ta dziecięca zabawa "cieplej, zimniej".

To ten, w którym masz zawiązane oczy i potykasz się o wszystko, próbując znaleźć obiekt, który został ukryty przed tobą.

Twoim jedynym przewodnikiem jest głos wołający cię w ciemności, dający znać, czy robi ci się cieplej, czy zimniej.

Trwa to aż w końcu głos w ciemności oświadcza "bardzo gorąco, bardzo gorąco", gdy zbliżamy się do niego na odległość dotyku.

Jeśli ukrytym obiektem jest przebudzenie, to potknięcia - czasem coraz cieplejsze, czasem coraz zimniejsze - są duchowymi doświadczeniami, które mamy po drodze.

Są to ważne wskazówki i spostrzeżenia, które pomagają nam znaleźć drogę do bardziej trwałego duchowego przebudzenia.

Zobacz też: Związek między inteligencją a wykształceniem: bliższe spojrzenie

Jest to coś, co nauczyciel duchowy Adyashanti określa również jako "trwające przebudzenie" w przeciwieństwie do "nie trwających przebudzeń".

Przebudzenia trwałe i nietrwałe

W swojej książce The End of Your World: Uncensored Straight Talk on the Nature of Enlightenment, Adyashanti odnosi się do różnicy między duchowym doświadczeniem a duchowym przebudzeniem jako do tego, czy jest ono trwałe czy nie.

Przekonuje, że doświadczenie duchowe jest nadal rodzajem przebudzenia, tylko nie takim, które trwa:

Zobacz też: Jak przeboleć faceta, który cię zwiódł: 16 wskazówek bez bzdur

"To doświadczenie przebudzenia może być tylko przebłyskiem, albo może być trwałe w czasie. Teraz niektórzy powiedzą, że jeśli przebudzenie jest chwilowe, to nie jest to prawdziwe przebudzenie. Są tacy, którzy wierzą, że przy autentycznym przebudzeniu twoja percepcja otwiera się na prawdziwą naturę rzeczy i już nigdy nie zamyka się z powrotem....

"Jako nauczyciel zauważyłem, że osoba, która ma chwilowy przebłysk poza zasłonę dwoistości i osoba, która ma trwałe, "trwające" urzeczywistnienie, widzą i doświadczają tego samego. Jedna osoba doświadcza tego chwilowo; inna doświadcza tego nieustannie. Ale to, co jest doświadczane, jeśli jest to prawdziwe przebudzenie, jest takie samo: wszystko jest jednym; nie jesteśmy konkretną rzeczą lub konkretnymkimś, kogo można umiejscowić w konkretnej przestrzeni; to, czym jesteśmy, jest jednocześnie niczym i każdą rzeczą."

Zasadniczo źródło zarówno doświadczenia duchowego, jak i przebudzenia duchowego jest takie samo.

Są one powodowane przez tę samą "Świadomość", "Ducha" lub "Boga" (w zależności od tego, który język najbardziej Ci rezonuje).

I tworzą podobny efekt i doświadczenie.

Tak więc różnica definiująca polega po prostu na tym, że jedno jest podtrzymywane, a drugie nie.

Jak wygląda doświadczenie duchowe?

Ale skąd w ogóle mamy wiedzieć, czy mieliśmy doświadczenie duchowe? Zwłaszcza jeśli to przebudzenie nie pozostaje w nas.

Jakie są znamiona doświadczenia duchowego lub początku przebudzenia?

Prawda jest taka, że tak jak cały proces duchowy, dla każdego jest on inny.

Niektóre doświadczenia duchowe mogą wynikać z traumatycznych wydarzeń, takich jak doświadczenia bliskie śmierci.

Ludzie, którzy dotknęli śmierci i wrócili z krawędzi opisują badaczom "chwalebne życie pozagrobowe wypełnione wielkim spokojem, równowagą, harmonią i wspaniałą miłością ogromnie niepodobną do naszego często stresującego ziemskiego życia."

Zmagania i trudności życiowe z pewnością dla wielu działają jak katalizator.

Tak jak jest to niewygodne i nieprzyjemne, nie ma wątpliwości, że ból może być ścieżką do głębszego duchowego zrozumienia.

Dlatego też doświadczenia duchowe mogą pojawić się po pewnych stratach w twoim życiu, takich jak utrata pracy, partnera lub czegoś innego, co było dla ciebie ważne.

Ale te doświadczenia zdarzają się nam również w znacznie spokojniejszych okolicznościach. Mogą być wywołane przez pozornie prozaiczne rzeczy.

Być może wtedy, gdy jesteśmy zanurzeni w przyrodzie, czytamy duchowe książki lub teksty, medytujemy, modlimy się lub słuchamy muzyki.

Jedną z najtrudniejszych rzeczy w duchowości jest to, że próbujemy użyć słów, aby wyrazić coś, co jest całkiem nieopisane.

Jak możemy wyrazić nieskończone i wszechogarniające "poznanie" lub "prawdę" za pomocą skończonego narzędzia, jakim jest język?

Naprawdę nie możemy.

Możemy jednak podzielić się ze sobą naszymi doświadczeniami, abyśmy wszyscy czuli się przez to wszystko nieco mniej zagubieni.

A prawda jest taka, że te duchowe doświadczenia wcale nie są rzadkie, wcale...

Doświadczenia duchowe są bardziej powszechne niż mogłoby się wydawać

W rzeczywistości, blisko jedna trzecia Amerykanów twierdzi, że miała "głębokie doświadczenie religijne lub przebudzenie, które zmieniło kierunek" ich życia.

Naukowcy David B. Yaden i Andrew B Newberg napisali książkę "The Varieties of Spiritual Experience".

Podkreślają w nim, że choć doświadczenia duchowe mogą przybierać różne formy, ponad wszystko można je określić jako:

"istotnie zmienione stany świadomości obejmujące percepcję i połączenie z niewidzialnym porządkiem jakiegoś rodzaju".

Jak wyjaśnia Washington Post, pod tym szerszym terminem parasolowym autorzy wysunęli również 6 podkategorii, aby dokładniej opisać te doświadczenia:

  • Numinous (obcowanie z boskością)
  • Objawienie (wizje lub głosy)
  • Synchroniczność (zdarzenia niosące ukryte przesłania)
  • Jedność (poczucie jedności ze wszystkimi rzeczami)
  • Estetyczny zachwyt lub zdumienie (głębokie spotkania ze sztuką lub naturą)
  • Paranormalne (postrzeganie bytów takich jak duchy lub anioły)

Granice między tymi definicjami mogą być nieostre, twierdzą Yaden i Newberg. Co więcej, jedno doświadczenie może nakładać się na wiele kategorii.

Zamiast mówić o tym, jak wyglądają doświadczenia duchowe, może lepiej byłoby zapytać, jak się je czuje.

To jest jak miłość, nie można jej opisać, po prostu ją czujesz.

Identyfikacja tych zmiennokształtnych doświadczeń duchowych może wydawać się rozmyta.

Te przebłyski przebudzenia porównałam wcześniej do zakochania. Nie zawsze potrafimy ubrać miłość w słowa, ale po prostu ją czujemy.

Wiemy, kiedy w nim jesteśmy, a także wiemy, kiedy z niego wypadliśmy.

To pochodzi z intuicyjnego przeczucia. I jak powie ci wielu zakochanych, którzy mocno się w kimś zakochali:

"Jak się wie, to się wie!"

Ale czy kiedykolwiek zakochałeś się, a następnie zakwestionowałeś z perspektywy czasu, jak prawdziwe były twoje uczucia?

Kiedy zaklęcie wydaje się złamane, możesz zastanawiać się, czy to była miłość po wszystkim, czy tylko sztuczka twojego umysłu.

Czasem podobne odczucia możemy mieć również po przeżyciach duchowych.

Później, kiedy już opuścimy ten stan, możemy kwestionować to, co wydawało nam się, że widzieliśmy, co czuliśmy i co wiedzieliśmy wtedy, że jest prawdą.

Kiedy pamięć o duchowym doświadczeniu zanika, możesz zadać sobie pytanie, czy naprawdę miałeś duchowe doświadczenie, czy nie.

Myślę, że to zrozumiałe. Kiedy zanurzamy się w duchowych doświadczeniach i wychodzimy z nich, czasami możemy mieć wrażenie, że pomiędzy nimi upłynęło dużo czasu.

Możemy się martwić, że się cofnęliśmy, że straciliśmy z oczu to, co zaczęło się rozpadać.

Być może jednak powinniśmy czerpać pociechę od nauczycieli duchowych, którzy zapewniają nas:

Kiedy prawda zostanie ujawniona, nawet tylko trochę, zaczyna cię na ścieżce, z której nie możesz zawrócić.

Dobra wiadomość (a może i zła) jest taka, że jak już się zacznie, to nie da się go zatrzymać

Być może, podobnie jak ja, miałeś duchowe doświadczenia i zastanawiasz się, kiedy wreszcie osiągniesz "Nirwanę".

(Jak w niebie w przeciwieństwie do amerykańskiego banku rocka z lat 90-tych)!

To znaczy, pospiesz się oświeceniu, zaczynam się niecierpliwić.

W końcu jest tylko tyle sesji uzdrawiania misami dźwiękowymi, ile dziewczyna może przesiedzieć.

Żartuję, ale tylko po to, by z lekkością podejść do frustracji, którą, jak sądzę, wielu z nas może czasem odczuwać na swojej duchowej drodze.

Ego może dość łatwo zamienić duchowość w kolejną nagrodę do zdobycia lub umiejętność do "zdobycia".

Prawie jak ostatni poziom w grze wideo, dążymy do ukończenia.

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, kiedy twoje duchowe doświadczenie stanie się (jak to nazywa Adyashanti) bardziej "trwające" to dobra wiadomość jest taka:

Nie ma z góry ustalonego harmonogramu rozwoju przebudzenia, ale kiedy już się zacznie, nie ma odwrotu.

Kiedy dostajesz te przebłyski prawdy, piłka już się toczy i nie możesz jej zatrzymać.

Nie można nie widzieć, nie czuć, nie wiedzieć tego, czego już się doświadczyło.

Dlaczego więc mówię "też zła wiadomość"?

Bo bajka o duchowości brzmi tak, jakby miała przynieść spokój.

Mamy ten obraz euforii i mądrości, która z niego płynie, podczas gdy w rzeczywistości może być niesamowicie bolesny, niechlujny, a czasem także dość przerażający.

Przebudzenie duchowe może być zarówno bolesne, jak i błogie. Być może jest to po prostu odzwierciedlenie wielkiej dwoistości życia.

Ale na dobre i na złe, jesteśmy na drodze do duchowego przebudzenia.

Podczas gdy dla wielu z nas odbywa się to poprzez duchowe doświadczenia, które gromadzimy po drodze, dla innych jest to bardziej natychmiastowe.

Natychmiastowe duchowe przebudzenia

Nie każdy przechodzi drogę doświadczeń duchowych w kierunku pełnego przebudzenia. Niektórzy dochodzą do tego w mgnieniu oka.

Ale ta pozornie ekspresowa trasa na pewno wydaje się mniej powszechna.

W takich przypadkach, przebudzenia wydają się uderzać jak tona cegieł znikąd. I co istotne, ludzie pozostają w tym stanie, zamiast cofać się do poprzedniego poczucia siebie.

Czasami to błyskawiczne przebudzenie następuje po chwili dna.

Tak było w przypadku nauczyciela duchowego Eckharta Tolle, który przed swoim przebudzeniem cierpiał na ciężką depresję.

Mówi o nocnej wewnętrznej przemianie po tym, jak pewnej nocy, krótko przed swoimi 29 urodzinami, poczuł się bliski samobójstwa:

"Nie mogłem już dłużej żyć ze sobą.I w tym powstało pytanie bez odpowiedzi: kim jest to 'ja', które nie może żyć ze sobą? Czym jest to 'ja'? Czułem się wciągnięty w pustkę! Nie wiedziałem wtedy, że to, co naprawdę się stało, to jaźń stworzona przez umysł, ze swoją ciężkością, problemami, która żyje między niesatysfakcjonującą przeszłością a lękliwą przyszłością, runęła.Rozpuściła się."

"Następnego ranka obudziłem się i wszystko było takie spokojne.Pokój był tam, ponieważ nie było żadnego "ja".Tylko poczucie obecności lub "bycia", po prostu obserwowanie i patrzenie.Nie miałem na to żadnego wyjaśnienia".

Przebudzenie duchowe: zmiana świadomości

Dla ludzkiego doświadczenia na tej ziemi, osiągnięcie trwałego duchowego przebudzenia wydaje się być końcem.

Ostatni etap, w którym wszystkie nasze doświadczenia duchowe są w stanie się zwieńczyć i stworzyć coś trwałego.

Eckhart Tolle mówi: "Kiedy następuje duchowe przebudzenie, budzisz się do pełni, żywości, a także świętości teraz. Byłeś nieobecny, śpiący, a teraz jesteś obecny.

Nie postrzegamy już siebie jako "ja". Zamiast tego wyczuwamy, że jesteśmy obecnością, która za tym stoi.

"Nie ma nic ważniejszego dla prawdziwego rozwoju niż uświadomienie sobie, że nie jesteś głosem umysłu - jesteś tym, który go słyszy."

- Michael A. Singer

Ale desperackie pragnienie dotarcia do tego punktu może nas również sprowadzić na manowce.

Łatwo pomylić doświadczenia duchowe z przebudzeniem.

Kiedy przeszedłeś przez duchowe przebudzenie, nie identyfikujesz się już nadmiernie z "ja"

Aka: postać w życiu, którą budujesz i grasz przez większość swojego życia.

Ale można mieć doświadczenia duchowe i wciąż wracać do identyfikacji z tym "ja".

Jak to ujmuje Adyashanti:

"Świadomość otwiera się, poczucie odrębnego "ja" odpada - a potem, jak przysłona w obiektywie aparatu fotograficznego, świadomość zamyka się z powrotem. Nagle ta osoba, która wcześniej postrzegała prawdziwą niedualność, prawdziwą jedność, dość zaskakująco postrzega teraz z powrotem dualistyczny "stan snu".

A to może nas otworzyć na jedną z pułapek na drodze duchowej:

Nadidentyfikacja z naszym "duchowym ja".

Bo samo udawanie przed sobą, że już nie identyfikuje się z "ja" to oczywiście nie to samo.

I tak łatwo jest przypadkowo skończyć zamieniając jedną tożsamość osobistą na drugą. Zamieniając nasze stare "nie przebudzone" jaźnie na nasze nowe, błyszczące, lepsze "przebudzone" jaźnie.

Może to nowe "ja" brzmi bardzo duchowo, może dodało do swojego słownictwa takie słowa jak "namaste".

Być może ta nowa jaźń wykonuje więcej duchowych czynności. Spędza swój czas na medytacji i uprawianiu jogi, tak jak powinna to robić każda dobra duchowa osoba.

To nowe duchowe ja może zadawać się z innymi duchowymi ludźmi. Oni również wyglądają i brzmią o wiele bardziej duchowo w porównaniu do zwykłych "nieświadomych" ludzi, więc muszą być lepsi.

Czujemy się pewni i pocieszeni wiedzą, że nam się udało. Jesteśmy oświeceni... a przynajmniej bardzo blisko tego.

Ale wpadliśmy w pułapkę.

Wcale się nie obudziliśmy, tylko zamieniliśmy jedno fałszywe "ja" na drugie.

Bo to, co mówią nam ci, którzy osiągają prawdziwe duchowe przebudzenie, to właśnie to:

Nie może istnieć coś takiego jak "osoba przebudzona", ponieważ samą naturą przebudzenia jest odkrycie, że nie ma odrębnej osoby.

Po przebudzeniu duchowym nie ma "ja". Przebudzenie duchowe to jedność.

Poniżej osobistego "ja", przebudzenie pokazuje ci głębszą obecność. I tak "ja", które czuje się przebudzone, musi być jeszcze ego.

Myśli końcowe: Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku, tylko wybieramy różne drogi

Duchowość - nasze doświadczenia po drodze i początek przebudzenia - może być niesamowicie zagmatwanym czasem.

Zrozumiałe jest więc, że wszyscy szukamy schematu do naśladowania.

Ironią losu może być to, że podróż do jedności może wydawać się tak izolująca, a czasem samotna.

Możemy zastanawiać się, jak nam idzie, albo martwić się, że po drodze robimy błędne kroki.

Ale na koniec dnia, bez względu na to, jaką inną drogę obierzemy, wszyscy ostatecznie zmierzamy w to samo miejsce.

Jak ujął to nauczyciel duchowy Ram Dass w "Journey of Awakening: A Meditator's Guidebook":

"Podróż duchowa jest indywidualna, bardzo osobista.Nie można jej zorganizować ani uregulować.Nie jest prawdą, że każdy powinien podążać jakąś jedną ścieżką.Posłuchaj swojej własnej prawdy".




Billy Crawford
Billy Crawford
Billy Crawford jest doświadczonym pisarzem i blogerem z ponad dziesięcioletnim doświadczeniem w tej dziedzinie. Pasjonuje go poszukiwanie i dzielenie się innowacyjnymi i praktycznymi pomysłami, które mogą pomóc osobom fizycznym i firmom poprawić ich życie i działalność. Jego twórczość charakteryzuje się wyjątkową mieszanką kreatywności, wnikliwości i humoru, dzięki czemu jego blog jest wciągającą i pouczającą lekturą. Wiedza Billy'ego obejmuje szeroki zakres tematów, w tym biznes, technologię, styl życia i rozwój osobisty. Jest także oddanym podróżnikiem, który odwiedził ponad 20 krajów i wciąż rośnie. Kiedy nie pisze ani nie podróżuje po świecie, Billy lubi uprawiać sport, słuchać muzyki i spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi.