Przebudzenie duchowe i lęk: jaki jest związek?

Przebudzenie duchowe i lęk: jaki jest związek?
Billy Crawford

Wyobraź sobie, że całe życie oglądałeś sztukę teatralną, ale nawet o tym nie wiedziałeś. Byłeś tak pochłonięty całą akcją.

Byliście zajęci śmiechem przy wszystkich głupich scenach, płakaniem przy smutnych scenach, wpadaniem w furię przy złych scenach i oczywiście stresowaniem się przy napiętych scenach.

A potem, nagle, opada kurtyna.

Ku swojemu wielkiemu zaskoczeniu, dostrzegasz (choćby tylko przez chwilę), że jesteś w teatrze. Zdajesz sobie sprawę, że akcja rozgrywająca się przed Twoimi oczami była jakimś przedstawieniem.

Prawdziwy ty nie byłeś wykonawcą, jest nim widz.

Niezłe rzeczy, prawda?

I co zrozumiałe, może to wysłać twój myślący umysł w spiralę.

Szczerze mówiąc, może nas to przerazić i wywołać poważny niepokój. Dlatego właśnie niepokój i przebudzenie duchowe mogą dla wielu iść w parze.

Po pierwsze, upewnij się, że jest to duchowy niepokój.

Lęk występuje w wielu formach i może być wyzwalany z wielu powodów.

Tak, duchowe przebudzenia mogą uaktywnić uśpiony niepokój lub stworzyć nowy duchowy niepokój.

Ale ważne jest również, aby nie ignorować istniejącego lęku lub niepokoju jakiegokolwiek typu, z którym zmagasz się.

W takich przypadkach ważne jest, aby skonsultować się z lekarzem. Na przykład, niektóre lęki są tworzone przez brak równowagi w organizmie.

Chociaż praktyki duchowe, takie jak medytacja czy praca z oddechem, mogą pomóc złagodzić objawy lęku, mogą nie wystarczyć.

Ale mnóstwo zabiegów istnieje i ważne jest, aby szukać profesjonalnej pomocy, aby znaleźć jeden, który działa najlepiej dla Ciebie.

Powiedziawszy to, jeśli normalnie nie cierpisz na lęk, możesz się zastanawiać, dlaczego nagle pojawił się on jako część twojej duchowej podróży.

Czym jest niepokój duchowy?

Ok, więc co czuje duchowy niepokój?

Duchowy niepokój może wywołać uczucia zmartwienia, niepewności i zwątpienia.

Możesz po prostu mieć poczucie niepokoju, którego nie potrafisz określić. Może to być uogólniony lęk, który stawia cię na krawędzi.

To może zakłócić sen lub sprawić, że będziesz niespokojny.

Ale może też wywołać szeroki wachlarz emocji - beznadzieję, wstyd, strach, smutek, samotność, poczucie braku kontroli, podwyższoną wrażliwość itp.

Możesz również doświadczyć lęku społecznego. Gdy stajesz się coraz bardziej wrażliwy na otaczający cię świat, może być bardzo trudno się do niego dostosować.

Duchowe przyczyny lęku

Te różne formy duchowego niepokoju pojawiają się, gdy twoje postrzeganie świata zaczyna się zmieniać.

To może sprawić, że poczujesz się na niesamowicie chwiejnym gruncie.

Dzieje się tak dlatego, że przebudzenie wiąże się z rozwiązaniem pewnych przekonań, idei i myśli dotyczących nie tylko otaczającego Cię świata, ale także Ciebie samego.

Jest to czas dezorientujący.

Nie tylko to, ale proces przebudzenia może zacząć poruszać części twojego życia i siebie, które próbowałeś zakopać.

To mogą być uczucia i wydarzenia, z którymi nie chciałeś się zmierzyć.

Ale kiedy duchowe światło rzuca swoją prawdę na ciemność, ukrywanie się nie wydaje się już być opcją. A rzeczywistość jest taka, że jest to konfrontacja i nie zawsze jest to wygodne.

Duchowe przebudzenie może przynieść ze sobą wiele energii, która jest przytłaczająca zarówno dla ciała jak i umysłu.

Co wywołuje duchowy niepokój?

1) Twoje ego wariuje

Twoje ego było na miejscu kierowcy przez całe twoje życie.

Ale kiedy zaczynasz się budzić, czuje, że jego uchwyt się rozluźnia. I nie podoba mu się to.

Osobiście nie uważam ego za "złe", mam wrażenie, że jest bardziej błędne.

Jego zadaniem jest starać się zapewnić nam bezpieczeństwo i chronić nas. Ale robi to w bardzo niezdrowy i ostatecznie destrukcyjny sposób.

Świadomość jest mądrym rodzicem, który chce przyjść i nauczyć nas lepszej drogi.

Ale dla ego jest to zagrożenie, więc działa.

Twój ego może powodować niepokój gdy ono ma meltdown i odmawia akceptować nowego porządek rzeczy.

2) Czujesz opór

To dziwne - zwłaszcza gdy naprawdę chcemy się przebudzić - ale wielu z nas nadal próbuje trzymać się swojego starego życia.

Cóż, ego i tak robi.

Zobacz też: 10 ważnych rzeczy do zrobienia, gdy twoja dziewczyna cię nie szanuje

Rezygnacja z tego, co się znało, nie zawsze jest łatwa. Nie zawsze jesteśmy gotowi odpuścić. Część z nas lubiła pewne elementy świata marzeń. Trudno zrezygnować z fantazji.

Więc zamiast tego, nadal tworzymy cierpienie, próbując się trzymać. Nie czujemy się gotowi na wielkość nowych prawd, które są nam pokazywane.

3) Kwestionujesz życie

Kiedy nagle zaczynasz kwestionować każdą rzecz, którą kiedyś brałeś za ewangelię, kto może nas winić za stresowanie się?

Częścią procesu przebudzenia jest głębokie przewartościowanie całkiem sporej części wszystkiego. A to pozostawia o wiele więcej pytań niż odpowiedzi.

Więc na pewno będzie to naprawdę denerwujące i niepokojące.

4) Życie, jakie znałeś, zaczyna się rozpadać

Innym znakiem rozpoznawczym wielu duchowych przebudzeń jest rozpad twojego starego życia.

Aka - wszystko rozpada się na kawałki.

Jak zbadamy więcej później, niefortunną częścią duchowego przebudzenia jest strata.

Oczywiście, technicznie na poziomie duchowym nie było nic do stracenia, bo to była tylko iluzja. Ale to rzadko sprawia, że czuje się lepiej.

Zobacz też: Co zrobić, gdy ktoś, kogo kochasz, odpycha cię: 15 przydatnych wskazówek

Niepokój może powstać, gdy zmagamy się z elementami życia, które pozornie rozpadają się na naszych oczach.

Możemy mieć do czynienia z utraconymi związkami, pracą, przyjaźniami, dobrami doczesnymi, a nawet naszym zdrowiem.

5) Nie możesz już dłużej ukrywać się przed istniejącym bólem

Pamiętacie tę scenę z filmu Matrix, w której Neo bierze czerwoną pigułkę i budzi się w prawdziwym świecie?

Nie ma od tego odwrotu, nie może już ukryć się w konstrukcie rzeczywistości jak kiedyś.

Otóż podczas duchowego przebudzenia coraz trudniej jest nam próbować ukryć się w tych wszystkich rzeczach, w których kiedyś szukaliśmy pocieszenia i rozproszenia.

A to sprawia, że musimy zmierzyć się z tym, czego próbowaliśmy uniknąć:

  • Nierozwiązane emocje
  • Traumy z przeszłości
  • Części nas samych, których nie lubimy

Wygłuszanie bólu poprzez alkohol, zakupy, telewizję, gry wideo, pracę, seks, narkotyki itp. nie trafia w to samo miejsce.

Bo teraz widzimy przez to, że ta świadomość wewnątrz nie da się tak łatwo wyłączyć.

6) Otwierasz się na nowe rzeczy, których nigdy wcześniej nie doświadczyłeś

Przebudzenie duchowe to nowe terytorium.

Przynosi ze sobą niezliczoną ilość ekscytujących, a jednocześnie przerażających rzeczy.

To mogą być nowe pomysły, nowe przekonania i nowe energie.

W konsekwencji ludzie często stają się o wiele bardziej wrażliwi na świat zewnętrzny, dlatego organizm może bardzo szybko poczuć się przytłoczony.

To jest trochę jak przeciążenie sensoryczne. To jest jak stres dla ciała. I to może być pogorszone kiedy twój umysł zaczyna panikować o tych doznaniach.

7) Twój system nerwowy może być rozwalony na kawałki

Nasz układ nerwowy jest naszym posłańcem dla organizmu, wysyła sygnały, które umożliwiają nam funkcjonowanie.

I tak kontroluje wiele z tego, co myślimy, czujemy i co robi ciało.

Interpretuje wszystkie dane spoza naszego ciała i tworzy z nimi informacje, jest naszym tłumaczem.

Jednak wszystkie te zmiany i dodatkowe bodźce mogą być w sposób zrozumiały przytłaczające dla Twojego układu nerwowego, który próbuje się dostosować i poradzić sobie z tymi nowymi doznaniami.

8) Nie wiemy, co będzie dalej

Jak wyraźnie widać, tak wiele nowości niesie ze sobą tak wiele niepewności.

Więc to całkowicie normalne, że jest to przerażające.

Podczas przebudzenia duchowego możemy odczuwać niepokój, ponieważ nie mamy pojęcia, co będzie dalej.

Dla większości z nas poczucie braku kontroli może szybko wywołać panikę na poziomie niemal komórkowym.

To jak wsiadanie na kolejkę górską, cała niepewność powoduje, że boimy się tego, co będzie dalej.

Droga do duchowego przebudzenia dla wielu jest bólem

Wiem, to nie jest taki wesoły nagłówek, ale hej, to też prawda, prawda?

Dlaczego przebudzenie duchowe jest czasem tak bolesne?

Rzeczywistość jest taka, że strata jakiegokolwiek rodzaju jest zwykle bolesna. Nawet jeśli jest na lepsze. I nawet jeśli w głębi duszy chcesz z czegoś zrezygnować.

Fakt pozostaje faktem:

Proces odpuszczania nie jest łatwy.

Zmusza się nas do zakwestionowania wszystkiego, co kiedyś akceptowaliśmy. Rozbijane są nasze złudzenia. Odbierane są nam rzeczy, których kiedyś trzymaliśmy się dla wygody.

Jesteśmy budzeni ze snu... i czasem nie jest to delikatne poruszenie, a raczej gwałtowne potrząśnięcie.

Myślę, że część problemu polega na tym, że nie jesteśmy do końca przygotowani na nieuprzejme przebudzenie.

Przecież odnalezienie duchowości (Boga, Świadomości, Wszechświata - czy z którymkolwiek słowem najbardziej się identyfikujesz) kojarzy nam się z odnalezieniem większego spokoju.

Więc świadomość, że droga do tego pokoju w rzeczywistości nie jest wcale taka spokojna, może być szokująca.

Jakkolwiek surowo byśmy się nie czuli, czasami możemy potrzebować dodatkowego impulsu od Boga.

Jak to pięknie ujął XIV-wieczny perski poeta Hafiz w "Zmęczeniu słodkim mówieniem":

"Miłość chce nas dosięgnąć i obsłużyć,

Przerwij wszystkie nasze rozmowy o Bogu.

Gdybyś miał odwagę i

Może dać ukochanemu wybór, w niektóre noce,

Ciągnąłby cię po całym pokoju

Przez twoje włosy,

Wyrywając z rąk wszystkie te zabawki na świecie

To nie przynosi ci żadnej radości".

Duchowość nie zawsze przemawia do nas słodko

Kiedy po raz pierwszy przeczytałem tę refleksję o duchowości od Hafiza, zapłakałem.

Po części dla ulgi, jaką poczułem słysząc te słowa.

W pewnym sensie czuliśmy się jak pozwolenie na to, by moja duchowa podróż była nieuporządkowana.

Spójrzmy prawdzie w oczy:

Możemy czuć tak wiele presji w życiu, aby próbować robić rzeczy doskonale. Moje ego chwyciło się pojęcia, że moje duchowe przebudzenie powinno być tak płynne, jak to możliwe.

Czułam, że z każdym krokiem powinnam szybko stawać się mądrzejsza, spokojniejsza i bardziej anielska. Nie lubiłam więc, gdy traciłam kontrolę, miewałam mini-melancholie, czy zatapiałam się z powrotem w urojeniach.

Ponieważ dla mojego umysłu (lub mojego ego), to czuło się jak porażka.

Ale poza "rozmową o Bogu w filiżance" prawdziwa duchowość, tak jak prawdziwe życie, jest bardziej surowa niż byśmy się spodziewali.

Jest żywy jak krew płynąca w naszych żyłach, jest bogaty i ziarnisty jak ziemia pod naszymi stopami.

I tak spokojna ścieżka po prostu nie jest tym, jak rozwija się dla wielu.

Bo jak mówi dalej Hafiz:

"Bóg chce nas obsłużyć,

Zamknąć nas w małym pokoju z samym sobą

I poćwicz jego dropkick.

Ukochany czasami chce

Aby wyświadczyć nam wielką przysługę:

Trzymaj nas do góry nogami

I wytrząsnąć z siebie wszystkie bzdury.

Ale kiedy słyszymy

Jest w takim "zabawowym pijackim nastroju"

Większość wszystkich, których znam

Szybko pakują swoje torby i uciekają.

Za miastem."

Możemy tak łatwo wpaść w duchowe pułapki stworzone przez ego

Kiedy więc nasza duchowa ścieżka nie układa się w uporządkowaną i liniową drogę, możemy się martwić, że coś jest nie tak.

Co, jak na ironię, może spowodować jeszcze większy niepokój.

Zastanawiamy się, czy powinniśmy czuć się jeszcze tak niespokojni, tak smutni, czy zagubieni, skoro rozpoczęliśmy duchowe przebudzenie.

Dzieje się tak dlatego, że na wiele sposobów oczekiwaliśmy, że duchowość "naprawi" za nas te dostrzegane wady.

Jak podkreśla wiersz Hafiza, nawet nie zamierzając tego robić, tworzymy wyobrażenia o tym, czym według nas powinna być duchowość. Jak powinna wyglądać i jak się czuć.

Nic dziwnego, że czujemy się niepewnie, gdy rzeczywistość nie pasuje do tego fałszywego obrazu, który sobie stworzyliśmy.

Ale przedstawia też inne potencjalne pułapki.

Możemy w końcu nabrać się na krążące wokół mity i kłamstwa na temat duchowości.

Zacząłem nosić nową maskę duchowości

Kiedy miałem swoje pierwsze doświadczenie duchowe, czułem się jakbym miał przebłysk prawdy.

Nie potrafiłem tego ująć w słowa, nie potrafiłem tego zrozumieć swoim myślącym umysłem.

Ale wiedziałem, że chcę więcej.

Problem polegał na tym, że czułam się ulotna, nie wiedziałam, jak sprawić, by wróciła. Szukałam więc sposobów, by znaleźć ją na nowo.

Wiele z nich to czynności, o których wiemy, że mogą nas wspierać na naszej ścieżce. Takie jak medytacja, ruchy mindful jak joga, czytanie tekstów duchowych itp.

Ale w miarę jak to robiłem, zauważyłem, że coraz bardziej zacząłem się identyfikować z tymi tak zwanymi czynnościami duchowymi.

Zacząłem myśleć, że muszę zachowywać się w określony sposób, mówić w określony sposób, a nawet zadawać się z określonymi typami ludzi, jeśli miałbym poważnie traktować to całe duchowe przebudzenie.

Ale po jakimś czasie zaświtało mi w głowie:

Próbowałem tylko zamienić swoje stare ja na nowe, lśniące duchowe ja.

Oczywistym problemem jest to, że przebudzenie nie ma nic wspólnego z jaźnią.

W rzeczywistości jest to całkowite przeciwieństwo, chodzi o przebudzenie się z iluzji siebie.

Moje ego wzięło górę, a w trakcie tego procesu stworzyło po prostu kolejną maskę, którą mogłem nosić.

To było dążenie do kolejnego osiągnięcia do zdobycia. Kolejna rzecz poza mną, która miała uczynić mnie całością.

Ale tym razem było to stawanie się oświeconym, a nie wspinanie się po drabinie korporacyjnej, spotykanie miłości mojego życia, czy zarabianie większej ilości pieniędzy itp.

Przejęcie kontroli nad własną podróżą duchową

Może coś podobnego przydarzyło się tobie? A może wpadłeś na jedną z wielu innych potencjalnych pułapek w świecie duchowym.

To takie proste, dlatego bardzo polecam sprawdzenie darmowego masterclass z szamanem Rudą Iandą.

Jest nastawiona na pomoc w przekroczeniu tego, co wciąż nas powstrzymuje. Ale jest inna w kilku ważnych aspektach.

Po pierwsze, stawia cię na miejscu kierowcy twojej własnej duchowej podróży. Nikt nie będzie ci mówił, co jest dla ciebie dobre, a co złe. Zostaniesz wezwany do spojrzenia w głąb siebie i odpowiedzenia sobie na to pytanie.

Bo tylko w ten sposób można mieć prawdziwą autentyczność. Wszystko inne to tylko próba skopiowania kogoś innego - co z pewnością wynika z ego.

Ale co istotne, "Free Your Mind Masterclass" mówi również dużo o najczęstszych mitach, kłamstwach i pułapkach otaczających duchowość, aby pomóc nam lepiej się w nich poruszać.

Jest ona przeznaczona dla każdego, kto pragnie wsparcia, aby wyjść z frustracji, niepokoju i bólu, które ta duchowa podróż może wywołać i przejść do miejsca większej miłości, akceptacji i radości.

Jak mówię, jest to darmowe, więc naprawdę uważam, że warto to zrobić.

Oto jeszcze raz link.

Końcowe przemyślenia: To może być wyboista jazda, ale pociesz się, że zacząłeś podróż.

Chciałbym pojechać pociągiem ekspresowym do oświecenia, ale niestety nie było to dla mnie.

Zamiast tego, zdaje się, że wskoczyłem do klasy Bydła.

A wraz z nim zatrzymałem się po drodze na kilku mniej pożądanych stacjach.

Słowami Marianne Williamson:

"Podróż duchowa to oduczenie się strachu i przyjęcie miłości".

I chyba to, jak do tego dojdziemy, zawsze będzie tak indywidualne, jak my sami.

Niestety, ta podróż nie przychodzi wraz z zaplanowanym rozkładem jazdy, więc tak naprawdę nie wiemy, jak długo będzie trwała.

Ale miejmy nadzieję, że możemy pocieszyć się tym, że jesteśmy przynajmniej na dobrej drodze.




Billy Crawford
Billy Crawford
Billy Crawford jest doświadczonym pisarzem i blogerem z ponad dziesięcioletnim doświadczeniem w tej dziedzinie. Pasjonuje go poszukiwanie i dzielenie się innowacyjnymi i praktycznymi pomysłami, które mogą pomóc osobom fizycznym i firmom poprawić ich życie i działalność. Jego twórczość charakteryzuje się wyjątkową mieszanką kreatywności, wnikliwości i humoru, dzięki czemu jego blog jest wciągającą i pouczającą lekturą. Wiedza Billy'ego obejmuje szeroki zakres tematów, w tym biznes, technologię, styl życia i rozwój osobisty. Jest także oddanym podróżnikiem, który odwiedził ponad 20 krajów i wciąż rośnie. Kiedy nie pisze ani nie podróżuje po świecie, Billy lubi uprawiać sport, słuchać muzyki i spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi.