Dlaczego społeczeństwo jest teraz tak wrażliwe?

Dlaczego społeczeństwo jest teraz tak wrażliwe?
Billy Crawford

Od cancel culture do poprawności politycznej "gone mad", czy ludzie są zbyt wrażliwi w dzisiejszych czasach?

Wszyscy mamy prawo do wolności słowa (choć z pewnymi ograniczeniami). Ale wydaje się, że problemy zaczynają się pojawiać, gdy z tej wolności słowa korzysta się, by powiedzieć coś niepopularnego.

Czy w dążeniu do stworzenia coraz bardziej tolerancyjnego społeczeństwa nie stajemy się w pewien sposób mniej tolerancyjni dla odmiennych głosów? I czy to naprawdę zła rzecz?

Czy społeczeństwo staje się zbyt wrażliwe?

Niepopularność poprawności politycznej

Jeśli wydaje się, że poprawność polityczna jest ciągle rozszerzającą się koncepcją, to może być również koncepcją głęboko niepopularną.

Tak wynika z ankiety przeprowadzonej przez międzynarodową inicjatywę badawczą, która wykazała, że około 80 procent ludzi w USA postrzega nadmiar P.C. jako problem. Jak donosi "The Atlantic":

"Wśród ogółu społeczeństwa pełne 80 procent uważa, że "poprawność polityczna jest problemem w naszym kraju". Nawet młodzi ludzie czują się z nią niekomfortowo, w tym 74 procent w wieku od 24 do 29 lat i 79 procent poniżej 24 roku życia. W tej konkretnej kwestii woke są w zdecydowanej mniejszości we wszystkich grupach wiekowych.

Młodzież nie jest dobrym wskaźnikiem poparcia dla poprawności politycznej - okazuje się, że rasa również nie. Biali są nieco mniej skłonni niż przeciętnie wierzyć, że poprawność polityczna jest problemem w kraju: 79 procent z nich podziela to zdanie. Natomiast Azjaci (82 procent), Latynosi (87 procent) i Indianie amerykańscy (88 procent) są najbardziej skłonni sprzeciwiać się poprawności politycznej.prawidłowość".

Zobacz też: 17 pewnych znaków, że introwertyk cię nie lubi

Tymczasem w sondażu Pew Research Center podkreślono także trudności w znalezieniu równowagi między wolnością słowa a troską o innych.

Mieszkańcy USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Francji zostali zapytani, czy ludzie w dzisiejszych czasach zbyt łatwo obrażają się na to, co mówią inni, czy też powinni uważać na to, co mówią, aby nie urazić innych. Opinie okazały się w dużej mierze podzielone:

  • USA - 57% "ludzie w dzisiejszych czasach zbyt łatwo obrażają się na to, co mówią inni", 40% "ludzie powinni uważać na to, co mówią, aby nie obrażać innych".
  • Niemcy 45% "ludzie dzisiaj zbyt łatwo obrażają się na to, co mówią inni", 40% "ludzie powinni uważać na to, co mówią, aby nie obrażać innych".
  • Francja 52% "ludzie dzisiaj zbyt łatwo obrażają się na to, co mówią inni", 46% "ludzie powinni uważać na to, co mówią, aby nie obrażać innych".
  • UK - 53% "ludzie w dzisiejszych czasach zbyt łatwo obrażają się na to, co mówią inni", 44% "ludzie powinni uważać na to, co mówią, aby nie obrażać innych".

Badania zdają się sugerować, że ogólnie rzecz biorąc, większość ludzi ma pewne obawy, że społeczeństwo może stać się nadmiernie wrażliwe.

Kiedy społeczeństwo stało się tak wrażliwe?

"Płatek śniegu" nie jest bynajmniej nowym terminem. Ta idea łatwo urażonej, nadmiernie wrażliwej osoby, która wierzy, że świat kręci się wokół niej i jej uczuć, jest obraźliwą etykietą często przypisywaną młodszym pokoleniom.

Claire Fox, autorka książki "I Find That Offensive!", sugeruje, że przyczyna nadmiernie wrażliwych jednostek leży w dzieciach, które były mollycoddled.

To pomysł, który idzie w parze z nieco pogardliwym podejściem autora i mówcy Simona Sinek'a do samozwańczych Millenialsów urodzonych w czasach, w których "każde dziecko wygrywa nagrodę".

Ale spójrzmy prawdzie w oczy, zawsze łatwo jest wskazać palcem na młodsze pokolenia jako winne. Coś, co zostało wyśmiane w memie, na który niedawno się natknąłem:

"Zagrajmy w grę w monopol millenialsów - zasady są proste, zaczynasz bez pieniędzy, na nic cię nie stać, plansza z jakiegoś powodu płonie i wszystko jest twoją winą".

Niezależnie od tego, czy założenia dotyczące tzw. pokolenia płatków śniegu są uzasadnione, czy nie, istnieją dowody na to, że młodsze pokolenia rzeczywiście są bardziej wrażliwe niż ich poprzednicy.

Z danych wynika, że osoby z Generacji Z (najmłodsze pokolenie dorosłych, które obecnie studiuje) są bardziej skłonne do obrażania się i wrażliwe na wypowiedzi.

Dlaczego wszyscy są tacy wrażliwi?

Być może jednym z najprostszych wyjaśnień zwiększonej wrażliwości w społeczeństwie mogą być nasze coraz lepsze warunki życia.

W obliczu praktycznych trudności (wojna, głód, choroba itp.) postawienie jedzenia na stole i zachowanie bezpieczeństwa jest zrozumiałym priorytetem.

Pozostawia mało czasu na rozwodzenie się nad własnymi uczuciami i emocjami lub uczuciami innych. Ponieważ ludzie w społeczeństwie stają się lepsi niż kiedyś, może to tłumaczyć przesunięcie punktu ciężkości z fizycznego dobrostanu na emocjonalny dobrostan.

W ciągu ostatnich 20-30 lat świat, w którym żyjemy, zmienił się diametralnie również dzięki internetowi. Nagle zakątki świata, z którymi nigdy wcześniej nie mieliśmy styczności, znalazły się w naszym salonie.

Pisząc w New Statesman, Amelia Tate przekonuje, że internet jest jednym z największych czynników przyczyniających się do większej wrażliwości na innych.

"Dorastałem w mieście liczącym 6 tysięcy mieszkańców.Ponieważ nigdy nie zetknąłem się z nikim, kto by się znacznie różnił od mnie, spędziłem swoje nastoletnie lata myśląc, że bycie obraźliwym jest najwyższą formą dowcipu.Nie spotkałem jednej osoby, która zmieniłaby moje zdanie - spotkałem ich tysiące.I spotkałem ich wszystkich w sieci.Natychmiastowy dostęp do milionów różnych punktów widzenia na raz zmienił wszystko.Blogi otworzyły mi oczy nadoświadczenia poza moimi własnymi, filmy na YouTube umożliwiały dostęp do życia obcych ludzi, a tweety zalewały mój wąski świat opiniami".

Pełzanie pojęć

Innym czynnikiem przyczyniającym się do wrażliwości społeczeństwa może być to, że to, co postrzegamy jako szkodliwe w dzisiejszych czasach, wydaje się być coraz większe.

W artykule zatytułowanym "Concept Creep: Psychology's Expanding Concepts of Harm and Pathology", profesor Nick Haslam z Melbourne School of Psychological Sciences argumentuje, że pojęcia nadużycia, zastraszania, traumy, zaburzeń psychicznych, uzależnienia i uprzedzeń mają w ostatnich latach rozciągnięte granice.

Odnosi się do tego jako "concept creep" i stawia hipotezę, że może to być odpowiedzialne za naszą zwiększoną wrażliwość jako społeczeństwo.

"Ekspansja przede wszystkim odzwierciedla stale rosnącą wrażliwość na krzywdę, odzwierciedlającą liberalny program moralny...Chociaż zmiany koncepcyjne są nieuniknione i często dobrze umotywowane, rozrost koncepcji niesie ze sobą ryzyko patologizacji codziennego doświadczenia i zachęcania do poczucia cnotliwej, ale bezsilnej ofiary."

Zasadniczo to, co uważamy za niedopuszczalne lub co uważamy za nadużycie, z czasem rozszerza się i obejmuje coraz więcej zachowań. Ponieważ tak się dzieje, rodzi to uzasadnione pytania, na które być może nie jest tak łatwo odpowiedzieć.

Czy każda forma klapsa jest fizycznym znęcaniem się? Gdzie zaczyna się znęcanie, a kończy zwykłe bycie niemiłym? Co uważa się za znęcanie?

Te pytania i odpowiedzi nie są teoretyczne, ale mają rzeczywiste implikacje. Na przykład w przypadku uczennicy, która została zawieszona w prawach ucznia i otrzymała ocenę za cyberprzemoc po tym, jak skarżyła się na nauczyciela swoim znajomym w Internecie.

Jak donosi "New York Times":

"Katherine Evans powiedziała, że była sfrustrowana swoim nauczycielem angielskiego za ignorowanie jej próśb o pomoc w zadaniach i brutalny wyrzut, kiedy opuściła zajęcia, aby wziąć udział w szkolnej zbiórce krwi. Więc pani Evans, która była wtedy licealistką i uczennicą klasy maturalnej, zalogowała się na portalu społecznościowym Facebook i napisała list przeciwko nauczycielowi. "Do tych wybranych uczniów, którzy mieli nieprzyjemnośćmając panią Sarah Phelps, lub po prostu znając ją i jej szalone wybryki: tutaj jest miejsce, aby wyrazić swoje uczucia nienawiści" - napisała. Jej post przyniósł garść odpowiedzi, z których niektóre były wsparciem dla nauczycielki i krytyką pani Evans. "Jakiekolwiek są twoje powody, aby ją nienawidzić, są prawdopodobnie bardzo niedojrzałe" - napisał w jej obronie były uczeń pani Phelps.

Kilka dni później pani Evans usunęła post ze swojej strony na Facebooku i zajęła się przygotowaniem do ukończenia szkoły i studiowaniem dziennikarstwa jesienią. Ale dwa miesiące po jej internetowym wyładowaniu, pani Evans została wezwana do gabinetu dyrektora i powiedziano jej, że została zawieszona za "cyberprzemoc", skazę na jej rekordzie, która, jak powiedziała, obawia się, że może uniemożliwić jej dostanie się na studia.szkoły lub wylądować w wymarzonej pracy."

Czy społeczeństwo staje się zbyt wrażliwe?

Możemy uważać, że naleganie na coraz bardziej poprawne politycznie społeczeństwo jest dobrym sposobem ochrony tych, którzy w przeszłości byli uciskani lub znajdowali się w gorszej sytuacji, ale według badań nie zawsze tak jest w rzeczywistości.

W rzeczywistości eksperci ds. różnorodności piszący w Harvard Business Review zauważyli, że poprawność polityczna w rzeczywistości może być mieczem obosiecznym i wymaga przemyślenia, aby wspierać tych, których ma chronić.

"Kiedy członkowie większości nie mogą mówić szczerze, cierpią na tym również członkowie grup niedostatecznie reprezentowanych: "Mniejszości" nie mogą mówić o swoich obawach dotyczących sprawiedliwości i lękach przed podsycaniem negatywnych stereotypów, a to przyczynia się do powstania atmosfery, w której ludzie omijają problemy i siebie nawzajem.dynamika rodzi nieporozumienia, konflikty i brak zaufania, korodując zarówno efektywność menedżerską, jak i zespołową."

Zamiast tego, proponowane przez nich rozwiązanie polega na tym, byśmy byli coraz bardziej odpowiedzialni, niezależnie od tego, czy to my jesteśmy obrażani przez innych, czy inni są obrażani przez nas.

"Kiedy inni oskarżają nas o posiadanie uprzedzeń, powinniśmy przesłuchać samych siebie; kiedy uważamy, że inni traktują nas niesprawiedliwie, powinniśmy dotrzeć do nich, aby zrozumieć ich działania... Kiedy ludzie traktują swoje różnice kulturowe - oraz konflikty i napięcia, które z nich wynikają - jako okazje do poszukiwania bardziej dokładnego spojrzenia na siebie, siebie nawzajem i sytuację, zaufanie buduje się irelacje stają się silniejsze".

Osoby wystawione na działanie seksistowskiego humoru są bardziej skłonne postrzegać tolerancję seksizmu jako normę

Nawet jeśli przyznamy, że zwiększona wrażliwość nie zawsze jest pomocna w społeczeństwie, ważne jest, aby uznać, że jej brak może mieć również szkodliwy wpływ.

Komedia i używanie obelg od dawna są gorącym tematem sporów, z takimi jak Chris Rock, Jennifer Saunders, i więcej argumentując, że 'wokalność' tłumi komedię.

Jednak badania wykazały, że na przykład humor lekceważący (żarty, które są kosztem konkretnej grupy społecznej) może mieć mniej niż zabawne konsekwencje.

Zobacz też: 15 znaków, że twój ex czeka na ciebie (i co powinieneś teraz zrobić)

W badaniu przeprowadzonym przez European Journal of Social Psychology stwierdzono, że osoby narażone na seksistowski humor częściej postrzegały tolerancję seksizmu jako normę.

Profesor psychologii społecznej, Western Carolina University, Thomas E. Ford twierdzi, że seksistowskie, rasistowskie czy jakiekolwiek inne żarty, które czynią puentę z marginalizowanej grupy, często maskują przejawy uprzedzeń w płaszczu zabawy i frywolności.

"Niezależnie od intencji, gdy osoby uprzedzone interpretują humor dyskredytujący jako "tylko żart", mający na celu wyśmianie celu, a nie samo uprzedzenie, może on mieć poważne konsekwencje społeczne jako czynnik wyzwalający uprzedzenia."

Dlaczego wszyscy tak łatwo się obrażają?

"Obecnie bardzo często słyszy się, jak ludzie mówią: 'Jestem tym raczej urażony'. Jakby to dawało im pewne prawa. W rzeczywistości to nic więcej... niż marudzenie. 'Uważam, że to obraźliwe'. Nie ma to żadnego znaczenia; nie ma celu; nie ma powodu, by szanować to zdanie. 'Jestem tym urażony'. Cóż, więc, kurwa, co".

- Stephen Fry

Społeczeństwo jest niewątpliwie bardziej wrażliwe niż kiedyś, ale czy jest to ostatecznie rzecz dobra, zła czy obojętna, jest bardziej otwarta na debatę.

Z jednej strony można twierdzić, że ludzie zbyt łatwo popadają w wiktymizację i nie są w stanie oderwać swoich myśli i przekonań od poczucia własnego ja.

W pewnych okolicznościach może to prowadzić do postawy nadmiernie wrażliwej i łatwo obrażającej się, bardziej zainteresowanej zatykaniem uszu na odmienne opinie niż korzystaniem z okazji do uczenia się i wzrastania z nich.

Z drugiej strony, zwiększona wrażliwość może być postrzegana jako forma ewolucji społecznej.

Pod wieloma względami nasz świat jest większy niż kiedykolwiek wcześniej, a ponieważ tak się dzieje, jesteśmy narażeni na większą różnorodność.

W ten sposób można powiedzieć, że społeczeństwo tak długo było nieczułe, a ludzie w dzisiejszych czasach są po prostu bardziej wyedukowani w tym temacie.

W końcu wszyscy jesteśmy wrażliwi (w różnym stopniu) na różne sprawy. To, czy postrzegamy kogoś innego jako nadmiernie wrażliwego lub słusznie oburzonego, często zależy po prostu od tego, czy jest to kwestia, która bezpośrednio nas dotyczy lub wyzwala.




Billy Crawford
Billy Crawford
Billy Crawford jest doświadczonym pisarzem i blogerem z ponad dziesięcioletnim doświadczeniem w tej dziedzinie. Pasjonuje go poszukiwanie i dzielenie się innowacyjnymi i praktycznymi pomysłami, które mogą pomóc osobom fizycznym i firmom poprawić ich życie i działalność. Jego twórczość charakteryzuje się wyjątkową mieszanką kreatywności, wnikliwości i humoru, dzięki czemu jego blog jest wciągającą i pouczającą lekturą. Wiedza Billy'ego obejmuje szeroki zakres tematów, w tym biznes, technologię, styl życia i rozwój osobisty. Jest także oddanym podróżnikiem, który odwiedził ponad 20 krajów i wciąż rośnie. Kiedy nie pisze ani nie podróżuje po świecie, Billy lubi uprawiać sport, słuchać muzyki i spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi.