Spis treści
Czy próbowałeś kiedyś medytować?
Jeśli tak, to pewnie próbowałeś skupić się na oddechu, albo powtarzać mantrę.
Zobacz też: 25 znaków, że żonaty mężczyzna cię ścigaTak mnie uczono medytacji i to prowadziło mnie w dół całkowicie złą ścieżką.
Zamiast tego nauczyłem się prostej "sztuczki" od Alana Wattsa. Pomógł on zdemistyfikować to doświadczenie i teraz jest to o wiele łatwiejsze.
Od medytacji w ten nowy sposób odkryłem, że skupienie się na oddechu i powtarzanie mantry wpłynęło na moją zdolność do osiągnięcia prawdziwego spokoju i oświecenia.
Najpierw wyjaśnię, dlaczego był to dla mnie zły sposób medytacji, a następnie podzielę się sztuczką, której nauczyłem się od Alana Wattsa.
Dlaczego skupianie się na oddechu i powtarzanie mantry nie pomogło mi w medytacji
Powinienem wyjaśnić, że podczas gdy to podejście do medytacji nie pomogło mi, możesz mieć inne doświadczenie.
Kiedy nauczyłem się tej sztuczki Alana Wattsa, byłem w stanie doświadczyć swojego oddechu w sposób, który wprowadzał mnie w stan medytacji. Mantry również stały się bardziej skuteczne.
Problem był taki:
Poprzez skupienie się na oddechu i powtarzanie mantry, medytacja stała się dla mnie czynnością "do zrobienia", była zadaniem wymagającym skupienia.
Medytacja ma się odbywać spontanicznie, wynika z tego, że nie zajmujemy się myślami i po prostu doświadczamy chwili obecnej.
Kluczowym punktem jest doświadczanie tej chwili bez myślenia o niej. Jednak kiedy zaczynałem medytować z zadaniem w głowie, aby skupić się na oddechu lub powtarzać mantrę, miałem skupienie. Myślałem o doświadczeniu.
Zastanawiałam się, czy to jest "to", czy robię to "dobrze".
Podchodząc do medytacji z perspektywy, o której mówi Alan Watts poniżej, nie byłem już tak skupiony na robieniu czegokolwiek. Z zadania "robienia" przekształciła się ona w doświadczenie "bycia".
Podejście Alana Wattsa do medytacji
Sprawdź poniższy film, w którym Alan Watts wyjaśnia swoje podejście. Jeśli nie masz czasu go obejrzeć, streściłem go poniżej.
Watts rozumie wyzwanie związane z nadawaniem zbyt dużego znaczenia medytacji i zaleca rozpoczęcie od zwykłego słuchania.
Zamknij oczy i pozwól sobie usłyszeć wszystkie dźwięki, które dzieją się wokół ciebie. Wsłuchaj się w ogólny szum świata w taki sam sposób, w jaki słuchasz muzyki. Nie próbuj identyfikować dźwięków, które słyszysz. Nie nadawaj im nazw. Po prostu pozwól dźwiękom bawić się z twoimi bębenkami.
Pozwól swoim uszom usłyszeć to, co chcą usłyszeć, nie pozwalając umysłowi na ocenianie dźwięków i kierowanie doświadczeniem.
W trakcie tego eksperymentu zauważysz, że w naturalny sposób nadajesz dźwiękom etykiety, nadajesz im znaczenie. To dobrze i całkowicie normalne, dzieje się to automatycznie.
Jednak z czasem zaczniesz doświadczać tych dźwięków w inny sposób. W miarę jak dźwięki będą napływać do twojej głowy, będziesz ich słuchać bez osądzania. Będą częścią ogólnego hałasu. Nie możesz kontrolować dźwięków. Nie możesz powstrzymać kogoś przed kaszlnięciem lub kichnięciem wokół ciebie.
Teraz czas zrobić to samo z oddechem. Zauważ, że podczas gdy pozwalałeś dźwiękom wchodzić do mózgu, twoje ciało oddychało naturalnie. Oddychanie nie jest twoim "zadaniem".
Będąc świadomym swojego oddechu, zobacz czy możesz zacząć oddychać głębiej bez wkładania w to wysiłku. Z czasem to się po prostu stanie.
Kluczowe spostrzeżenie jest następujące:
Szumy zdarzają się naturalnie, podobnie jak oddychanie. Teraz czas zastosować te spostrzeżenia do swoich myśli.
W tym czasie myśli weszły do twojego umysłu jak odgłosy gaworzenia za oknem. Nie próbuj kontrolować swoich myśli, raczej pozwól im dalej gaworzyć jak odgłosy bez wydawania osądu i nadawania im znaczenia.
Myśli po prostu się zdarzają, zawsze będą się zdarzać. Obserwuj je i pozwól im odejść.
Zobacz też: 10 rzeczy, które powodują brak krytycznego myślenia w społeczeństwieZ czasem świat zewnętrzny i wewnętrzny łączą się ze sobą. Wszystko po prostu się dzieje, a ty tylko to obserwujesz.
(Chcesz nauczyć się medytować tak, jak robią to buddyści? Sprawdź eBook Lachlana Browna: The No-Nonsense Guide To Buddhism And Eastern Philosophy. Jest tam rozdział poświęcony nauce medytacji).
"Sztuczka" w medytacji
Oto czego się dowiedziałem o tym podejściu do medytacji.
Medytacja nie jest czymś, co należy "robić" lub na czym należy się skupić. Kluczowym punktem jest raczej proste doświadczenie obecnej chwili bez osądu.
Znajdowałem że zaczynający z skupiającym się na oddychaniu lub mantrach ustawiający ja puszek zła ścieżka. Zawsze osądzałem ja i to bierze daleko od głębokiego doświadczenia medytacyjny stan.
Wprowadziło mnie to w stan myślenia.
Teraz, kiedy medytuję, pozwalam dźwiękom wejść do mojej głowy. Po prostu cieszę się dźwiękami przechodzącymi przez nią. To samo robię z moimi myślami, nie przywiązuję się do nich zbytnio.
Rezultaty były głębokie, mam nadzieję, że będziesz miał podobne doświadczenie.
Jeśli chcesz dowiedzieć się o medytacji dla emocjonalnego uzdrowienia, sprawdź ten artykuł.
Podobał Ci się mój artykuł? Polub mnie na Facebooku, aby zobaczyć więcej takich artykułów w swoim feedzie.