Dlaczego szkoły uczą nas bezużytecznych rzeczy? 10 powodów

Dlaczego szkoły uczą nas bezużytecznych rzeczy? 10 powodów
Billy Crawford

Tak wiele z tego, czego uczymy się w szkole, wydaje się nie mieć żadnego zastosowania.

Jednak jeśli oblejesz testy z niego, nie przejdziesz do dorosłego życia i zawodu.

Czy istnieje powód, dla którego główny nurt edukacji jest tak zdeterminowany, by wwiercać nam do głowy bezużyteczne informacje?

Dlaczego szkoły uczą nas bezużytecznych rzeczy? 10 powodów

1) Chodzi w nich bardziej o warunkowanie niż naukę

Mówca motywacyjny Tony Robbins ma niskie mniemanie o współczesnej edukacji publicznej. Według niego próbuje ona tworzyć biernych naśladowców zamiast kreatywnych liderów.

Jak mówi Robbins, wiele z tego, czego uczymy się nawet na uniwersytecie, jest zdecydowanie zbyt abstrakcyjne i kończy się na tym, że nie ma zastosowania w naszym prawdziwym życiu.

Powodem jest to, że jesteśmy uczeni od najmłodszych lat, aby być pasywnymi uczniami, którzy akceptują i przyjmują informacje bez większego pytania lub eksploracji.

To zmienia nas w trybiki do składania skarg w korporacyjnej maszynie, kiedy jesteśmy starsi, ale także sprawia, że jesteśmy przygnębieni, pozbawieni siły i nieszczęśliwi.

2) Programy nauczania są projektowane przez ludzi o ideologicznych poglądach

Za każdą szkołą stoi program nauczania. Programy nauczania to w zasadzie systemy, które mają zapewnić, że uczniowie nauczą się określonej ilości na wybrane tematy.

W Związku Radzieckim byłoby to o tym, że komunizm był zbawieniem świata. W Afganistanie jest o tym, że islam jest prawdą, a mężczyźni i kobiety mają różne role w życiu. W Stanach Zjednoczonych lub Europie jest o tym, że "wolność" i liberalizm są szczytem historii.

Opinie nie kończą się też po literaturze, historii i humanistyce.

Sposób nauczania przedmiotów ścisłych i matematyki również ma wiele wspólnego z przekonaniami osób projektujących program nauczania, podobnie jak zajęcia z wychowania seksualnego, wychowania fizycznego oraz przedmiotów artystycznych i twórczych.

Jest to naturalne i nie ma nic szkodliwego w tym, że programy nauczania mają odcisk tych, którzy je stworzyli.

Ale kiedy ludzie o silnych ideologiach tylko generalnie skłaniają się w jednym kierunku, w prawo do wszystkich dominujących programów nauczania w danym narodzie lub kulturze, kończysz wydzielając pokolenia, które myślą podobnie i zostały nauczone nie kwestionować niczego.

3) Są zbyt skoncentrowane na informacjach, które nie pomagają nam w życiu

Programy szkolne są zwykle przesycone jawną i ukrytą ideologią systemu, który je zaprojektował.

Mają też tendencję do skupiania się na zgodności i tworzeniu przyszłych obywateli, którzy będą siedzieć, zamykać się i robić to, co im się każe.

Jest to część tego, dlaczego tak wielu ludzi kończy w karierze, której nienawidzą, nie będąc do końca pewnym, jak się tam dostali.

Czy nie miała czekać jakaś wypełniona marzeniami przyszłość?

Co trzeba zrobić, aby zbudować życie pełne ekscytujących możliwości i przygód napędzanych pasją?

Większość z nas ma nadzieję na takie życie, ale czujemy, że utknęliśmy, nie mogąc osiągnąć celów, które życzeniowo wyznaczamy na początku każdego roku.

To samo czułam, dopóki nie wzięłam udziału w Life Journal. Stworzony przez nauczycielkę i life coach Jeanette Brown, był ostatecznym sygnałem ostrzegawczym, którego potrzebowałam, aby przezwyciężyć bierność, którą zaszczepiła we mnie współczesna edukacja i zacząć działać.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej o Life Journal.

Co więc sprawia, że wskazówki Jeanette są bardziej skuteczne niż inne programy samorozwoju?

To proste:

Jeanette stworzyła unikalną metodę, dzięki której TY masz kontrolę nad swoim życiem.

Nie jest zainteresowana mówieniem ci, jak masz żyć. Zamiast tego, da ci narzędzia na całe życie, które pomogą ci osiągnąć wszystkie twoje cele, skupiając się na tym, co jest twoją pasją.

I to właśnie czyni Life Journal tak potężnym.

Jeśli jesteś gotowa, aby zacząć żyć życiem, o którym zawsze marzyłaś, musisz sprawdzić porady Jeanette. Kto wie, dziś może być pierwszy dzień Twojego nowego życia.

Poniżej jeszcze raz link.

4) Chcą, abyśmy stali się pasywnymi odbiornikami zamiast aktywnymi nadajnikami

Do tej pory starałem się podkreślić, że główny nurt współczesnej edukacji to bardziej warunkowanie niż edukacja.

Zamiast uczyć, jak myśleć, zbyt często edukacja uczy, co myśleć.

Jest dość duża różnica.

Kiedy produkuje się pokolenia chętnych konsumentów, którzy będą robić to, co im się każe, rządy i korporacje odnoszą różne korzyści:

Stabilność społeczna, stale rosnąca pula recept na depresję i lęki oraz konsumenci i producenci, którzy pozostają na chomikowym kole zgodnie z przeznaczeniem.

To jest dobre dla "systemu", tylko nie jest tak dobre dla samorealizacji i osób szukających życia.

Nie ma nic z natury złego w byciu w systemie. Wszyscy jesteśmy w jakiś sposób, nawet ci z nas, którzy uważają, że nie jesteśmy, definiują siebie w kontraście do tego, jak wyobrażamy sobie system.

Ale kiedy proces edukacyjny mówi ci więcej o bezużytecznych informacjach niż o tym, jak podpisać umowę najmu lub gotować, wiesz, że jesteś społecznie uwarunkowany bardziej niż edukowany.

5) Podręczniki są pisane przez ludzi, którzy za bardzo utknęli w swoich głowach

Jednym z moich poprzednich miejsc pracy była praca jako asystent redaktora w wydawnictwie edukacyjnym.

Pomagałem w redagowaniu i poprawianiu tekstów, które autorzy nadsyłali na tematy od "Co to jest ptak niebieski?" do "Jak działa pogoda" i "Najciekawsze cuda architektury na świecie".

Pomagaliśmy w pracy z grafikami, aby zdjęcia były umieszczone tak, aby utrzymać zainteresowanie uczniów oraz redagowaliśmy zdania, aby były jasne i krótkie.

Książki wyszły dla K-12 w całej Ameryce Północnej.

Nie mówię, że były niskiej jakości, miały potrzebny materiał oraz zdjęcia i fakty.

Ale zostały napisane w zatłoczonym pomieszczeniu komputerów i siedzących przy nich ludzi. Ludzi tkwiących w swoich głowach i świecie faktów i liczb.

A może by tak wybrać się na wycieczkę w teren, by zobaczyć ptaki niebieskie lub przejść się po mieście, by zobaczyć przykłady unikalnej architektury?

Podręczniki, filmy dokumentalne i wiele audiowizualnych materiałów edukacyjnych sprawiają, że uczniowie za bardzo tkwią w głowach i przyjmują informacje i widoki, zamiast wyjść i znaleźć je dla siebie.

6) Zapamiętywanie jest nadal podstawą dużej części edukacji

Od zajęć językowych po chemię i historię, zapamiętywanie jest nadal podstawą dużej części edukacji.

Zobacz też: 14 cech osobowości osoby wysoce kreatywnej

Prowadzi to do tego, że osoby z lepszą pamięcią i technikami pamięciowymi są uważane za "mądrzejsze" i otrzymują lepsze oceny.

Zapamiętywanie dużych bloków informacji staje się tym, czym jest "studiowanie", zamiast często prawdziwego zrozumienia materiału przedmiotu.

Nawet materiał, który mógłby się teraz przydać w realnych sytuacjach, jak np. rachunki czy fakty historyczne dotyczące kultur i języków, gubi się w gąszczu zapamiętywania.

Może to mieć również konsekwencje w życiu codziennym.

Na przykład lekarze, którzy uczą się ogromnych ilości krytycznego materiału przez zapamiętywanie, często zadają sobie wiele trudu, aby zapamiętać całe książki, aby ukończyć studia.

Po uzyskaniu dyplomu i certyfikatu uprawniającego do wykonywania zawodu, duża część tych informacji oczywiście zanika.

Teraz siedzą przed Tobą jako pacjentem, nie wiedząc prawie nic poza podstawami, ponieważ zostali zmuszeni do zapamiętania całych tomów treści, które nawet niekoniecznie były powiązane tematycznie.

7) Kiedy odbyła się bitwa pod Waterloo?

Szkoły uczą wielu bezużytecznych rzeczy, bo uczą na zasadzie "byle jak".

Uczysz się po trochu wszystkiego na wypadek, gdyby okazało się to przydatne.

Jednak współczesne życie w dużo większym stopniu opiera się na innym systemie: JIT (just in time).

Oznacza to, że musisz wiedzieć rzeczy w dokładnie odpowiednim momencie, a nie tylko grzechotać gdzieś w mózgu przez dziesięć lat od teraz, kiedy je zapomnisz.

Dzięki smartfonom mamy dostęp do niezrównanej ilości informacji i treści, w tym do weryfikacji, jakie źródła są wiarygodne, a jakie nie.

Ale zamiast tego, szkoły każą nam zapamiętywać takie rzeczy jak data bitwy pod Waterloo.

Może pomóc ci w grze w Jeopardy! ale nie przyda ci się, gdy szef poprosi cię o zmianę ustawienia w skomplikowanej aplikacji, której musisz używać w pracy.

8) Szkoły traktują wszystkich tak samo

Szkoły starają się traktować wszystkich tak samo. Chodzi o to, że mając takie same możliwości i dostęp do nauki, uczniowie będą mieli równe szanse na czerpanie korzyści z edukacji.

Tak to jednak nie działa.

Nie tylko poziomy IQ różnią się diametralnie między uczniami, ale mają oni również do czynienia z wieloma innymi czynnikami społeczno-ekonomicznymi, które mogą korzystnie lub niekorzystnie wpływać na proces uczenia się.

Podejmując podejście do uczniów i używając testów, by zwrócić ich uwagę, szkoły wyrządzają sobie niedźwiedzią przysługę.

Niezmotywowani studenci, którzy forsują się, by zapamiętać informacje do testu, i tak ostatecznie nic nie wynoszą z edukacji.

Natomiast ci, którzy opanują treści, prawdopodobnie będą mieli poważne braki w umiejętnościach życiowych, nawet jeśli potrafią zapamiętać wiele nazwisk, dat i równań.

Zdolności i zainteresowania są bardzo różne u poszczególnych uczniów.

Tłumiąc ten fakt i oferując niewielki wybór kursów aż do co najmniej późnej szkoły średniej, system edukacji zmusza wszystkich do korzystania z tego samego systemu, który pozostawia wielu cynicznych i niezaangażowanych.

9) Szkoły rozwijają się dzięki standaryzacji

Tak jak w powyższym punkcie, szkoły rozwijają się na standaryzacji. Najłatwiejszym sposobem na masowe testowanie grupy ludzi jest przedstawianie im tych samych partii informacji i żądanie, by je powtórzyli.

W sprawach bardziej zaawansowanych, jak matematyka czy literatura, prosisz po prostu, by przypomnieli sobie, co zostało im przekazane i przerobili to w formie podanych im problemów lub podpowiedzi.

Rozwiąż równanie dla x. Napisz o doświadczeniu, które sprawiło, że jesteś tym, kim jesteś dzisiaj.

Mogą one być przydatne i interesujące w kontekście, w którym są podane, ale z pewnością mają ograniczoną użyteczność w jakikolwiek szerszy sposób.

Dzięki ujednoliceniu informacji, które są przekazywane, szkoły mają sprawny system, który pozwala na poddanie jak największej liczby ciał ustalonemu procesowi i ocenianie ich według wymiernego systemu.

Minusem jest to, że szkoły w końcu mierzą pamięć i zgodność bardziej niż inteligencję i kreatywność, w wielu przypadkach.

Jak mówi była nauczycielka i działaczka na rzecz alfabetyzacji Kylene Beers "jeśli nauczymy dziecko czytać, ale nie rozwiniemy w nim chęci czytania, stworzymy wykwalifikowanego nieczytającego, analfabetę. I żaden wysoki wynik testu nigdy nie cofnie tej szkody."

10) To, co przydatne, wymaga kreatywnego myślenia i samomotywacji

Pomyśl o najbardziej przydatnych rzeczach, które znasz w życiu.

Gdzie się ich nauczyłeś?

Mówiąc za siebie jest to krótka lista:

Nauczyłem się ich od rodziców i członków rodziny, przyjaciół, współpracowników i szefów, którzy uczyli mnie w pracy, oraz od doświadczeń życiowych, które wymagały ode mnie nauki przetrwania.

Jednym z powodów, dla których szkoły uczą takich bezużytecznych rzeczy, jest to, że mają ograniczoną zdolność do replikowania nieuniknionych lekcji, których uczy nas prawdziwe życie.

Jak nauczyć się, by nie brać zbyt długiego leasingu na drogi pojazd, nie wiedząc na pewno, czy będziemy mieli pracę...

Aż do popełnienia tego właśnie kosztownego błędu.

Jak można dowiedzieć się o najlepszych sposobach utrzymania zdrowia i dobrego samopoczucia w zakresie żywienia bez uzyskania konsultacji i studiowania różnych ścieżek, które odnoszą się do konkretnej grupy krwi i typu ciała?

Wiele rzeczy, które są najbardziej przydatne w życiu, przychodzi do nas w naszych unikalnych doświadczeniach i kończy się tym, że są również unikalne dla nas.

Szkoły bardzo trudno tego nauczyć, bo są bardziej ogólne i nastawione na wpojenie podstawowych informacji intelektualnych, a nie umiejętności życiowych.

Nie potrzebujemy żadnej edukacji?

Uważam, że zbyt pochopne jest likwidowanie oświaty czy porzucanie idei usystematyzowanego systemu edukacyjnego i programu nauczania.

Po prostu uważam, że powinna być bardziej różnorodna i pozostawiać więcej miejsca dla uczniów, aby realizowali swoje konkretne zainteresowania, zadawali pytania i byli kreatywni.

Zobacz też: 10 rzeczy, które oznaczają, że facet jest gotów na ciebie czekać

One-size-fits-all rzadko działa w odzieży i nie działa w edukacji.

Wszyscy jesteśmy różni, i wszystkich nas ciągnie w stronę różnych metod nauki i różnych tematów, które angażują nasze zainteresowania.

Ja uwielbiam historię i literaturę, inni nie mogą znieść takich tematów i czują, że ciągnie ich do nauk ścisłych lub matematyki.

Zachowajmy w szkole miejsce dla przedmiotów intelektualnych, ale też wprowadźmy więcej zajęć praktycznych, przygotowujących nas do życia:

Rzeczy takie jak finanse, prowadzenie domu, odpowiedzialność osobista, podstawowe naprawy i elektronika, zdrowie psychiczne i etyka.

Przy odrobinie wyobraźni, wysiłku i kreatywności możemy wkroczyć w nową erę edukacji, która jest o wiele bardziej zindywidualizowana i dająca uprawnienia.




Billy Crawford
Billy Crawford
Billy Crawford jest doświadczonym pisarzem i blogerem z ponad dziesięcioletnim doświadczeniem w tej dziedzinie. Pasjonuje go poszukiwanie i dzielenie się innowacyjnymi i praktycznymi pomysłami, które mogą pomóc osobom fizycznym i firmom poprawić ich życie i działalność. Jego twórczość charakteryzuje się wyjątkową mieszanką kreatywności, wnikliwości i humoru, dzięki czemu jego blog jest wciągającą i pouczającą lekturą. Wiedza Billy'ego obejmuje szeroki zakres tematów, w tym biznes, technologię, styl życia i rozwój osobisty. Jest także oddanym podróżnikiem, który odwiedził ponad 20 krajów i wciąż rośnie. Kiedy nie pisze ani nie podróżuje po świecie, Billy lubi uprawiać sport, słuchać muzyki i spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi.