Dlaczego tak łatwo przywiązujesz się emocjonalnie (bez bzdur)

Dlaczego tak łatwo przywiązujesz się emocjonalnie (bez bzdur)
Billy Crawford

W tym artykule powiem Ci, dlaczego tak łatwo przywiązujesz się emocjonalnie.

Skąd mam wiedzieć?

Bo mam dokładnie taką samą walkę i sam obecnie pracuję nad rozwiązaniami i usprawnieniami w tym zakresie.

Nie wszystko to będzie łatwe do przeczytania, ale gwarantuję, że pomoże Ci, jeśli masz problem z zbyt szybkim emocjonalnym przywiązaniem.

To jest gwiazdorska, naga prawda o emocjonalnym przywiązaniu i o tym, jak się nim zająć.

Utknąłeś w cyklu

Przejdę od razu do sedna i powiem prawdę.

Przywiązanie emocjonalne to nie miłość:

To uzależnienie własnego samopoczucia od kogoś innego.

Jeśli bardzo łatwo przywiązujesz się emocjonalnie to dlatego, że szukasz spełnienia i szczęścia poza sobą.

Jest to często część szerszego wzorca poszukiwania komfortu i ukojenia, które przyjdzie do nas i nas dopełni lub "naprawi".

Ale im bardziej próbujemy wypełnić dziurę, którą możemy czuć w środku, tym większa się ona wydaje.

Bez względu na to, co próbujemy użyć, aby poczuć się szczęśliwszym, to po prostu czuje się jak każdy crash z powrotem do rzeczywistości jest gorszy niż czas przed.

Rzeczywiście, nie wiążemy się emocjonalnie tylko z innymi ludźmi:

  • Przywiązujemy się do niezdrowych zachowań
  • Przywiązujemy się do substancji uzależniających
  • Przywiązujemy się do negatywności i ofiarności

Ale jeśli chodzi o emocjonalne przywiązanie do bliźnich, to przebiega ono według powszechnego i szkodliwego schematu.

Gdybym miał podsumować główny wpływ przywiązania emocjonalnego, byłby on następujący:

Disempowerment.

Przywiązanie emocjonalne odrywa nas od samych siebie, uzależniając od kogoś innego nasze zadowolenie i samopoczucie.

Przywiązanie emocjonalne jest znakiem ostrzegawczym, ponieważ pokazuje nam, że zlecamy na zewnątrz własne życie i moc.

Im bardziej szukamy spełnienia i potwierdzenia poza sobą, tym bardziej inni nas odciągają, tworząc błędne koło.

Cykl emocjonalnego przywiązania jest bardzo szkodliwy:

Kończymy czując się złamani, niewystarczający i samotni, a następnie jeszcze bardziej desperacko szukamy walidacji, powodując reakcję łańcuchową.I tak dalej...

Prawda jest taka, że wzorzec emocjonalnego przywiązania może zostać przerwany, ale wymaga to spojrzenia na siebie kwadratowo w lustrze i uświadomienia sobie następującego niepokojącego faktu:

Nie doceniasz siebie

Lubienie kogoś lub nawet kochanie go jest wspaniałą częścią życia.

Stawanie się emocjonalnie przywiązanym do kogoś, zwłaszcza bardzo szybko, jest tym, co dzieje się, gdy nie doceniasz siebie.

Nie mam przez to na myśli jakiejś taniej mantry samopomocy, która wszystko odwróci, ani tego, że koniecznie masz niską samoocenę.

To sięga o wiele głębiej, zwykle z powrotem do wczesnego dzieciństwa i formacyjnych wpływów, które uczyniły nas tym, kim jesteśmy i ustanowiły sposób, w jaki dajemy i otrzymujemy miłość.

Nasi rodzice i wpływy formacyjne w dzieciństwie często uczą nas sposobów dawania i otrzymywania miłości, które przenoszą się na dorosłość.

Jedna z teorii stylów przywiązania opracowana przez brytyjskiego psychologa Johna Bowlby'ego głosi na przykład, że często stajemy się niespokojni lub unikamy tego, jak odnosimy się do intymności i innych ludzi.

Oznacza to, że szukamy uwagi i walidacji, aby zapewnić nas, że jesteśmy godni i kochani...

Albo unikamy intymności i miłości, która pojawia się na naszej drodze z poczucia, że nas przytłoczy lub stłumi naszą wolność i tożsamość...

Tymczasem jednostka unikająca lęku cyklicznie porusza się między tymi dwoma biegunami, na przemian dążąc do miłości i uwagi, a na przemian uciekając od nich.

Wszystko to są reakcje na wzorce zakorzenione zazwyczaj w młodym wieku.

Oba opierają się na sposobach niedoceniania własnej mocy i gonienia lub uciekania przed miłością, która pojawia się na naszej drodze w niezdrowy sposób.

To pochodzi od zwątpienia w naszą własną moc bycia stabilną, silną jednostką, która może odnosić się do miłości i związków w zdrowy i bezpieczny sposób.

Powodem, dla którego tak szybko przywiązujesz się emocjonalnie, jest prawie zawsze następujący powód:

Oddajesz swoją władzę w outsourcing

Kiedy nie doceniasz siebie i swojej zdolności do bycia spełnionym i prosperowania w pojedynkę, szukasz innego źródła mocy i spełnienia z zewnątrz.

Prowadzi to do przywiązania się do innych romantycznie, a także społecznie na wiele sposobów.

Możemy zawiesić się na tym, co czujemy, że jest od nas oczekiwane, co czyni nas akceptowalnymi w oczach społeczeństwa lub co musimy zrobić, aby "naprawić" lub ulepszyć siebie.

Ruch New Age jest jednym z obszarów, który niestety często to wykorzystuje, zachęcając ludzi do "podniesienia swoich wibracji" lub "wizualizacji" lepszej przyszłości i urzeczywistnienia jej poprzez moc manifestacji.

Wszystkie one przedstawiają rozwiązanie jako jakiś wewnętrzny stan, który musisz osiągnąć, aby wymarzona rzeczywistość wyskoczyła i zmaterializowała się.

Przedstawiają cię jako złamanego lub "niskiego" w jakiś sposób i potrzebującego objęcia "pozytywnej" i czystej wersji rzeczywistości.

Tylko pozytywne wibracje!

Problem z tym jest taki, że to outsource'uje twoją moc tak samo jak zależność od innych ludzi, abyś był szczęśliwy.

Możesz zacząć szukać innych "stanów", które uszczęśliwią Cię lub przyniosą Ci pragnienia Twojego serca.

Lub możesz dążyć do stłumienia wszystkich swoich pragnień i zabić swoje ego.

Problem w tym, że to wciąż próba szukania "poprawki" do siebie lub jakiejś odpowiedzi, która przyniesie ci to, czego chcesz.

Szukamy satysfakcji w innych ludziach i ich opiniach czy emocjach na nasz temat...

Szukamy satysfakcji w społeczeństwie i jego rolach...

Szukamy satysfakcji w próbach ogarnięcia nowych, "wyższych wibracji" stanów bycia...

Ale za każdym razem kończymy rozczarowani i czujemy, że może naprawdę jest w nas coś przeklętego lub fundamentalnie zepsutego nie do naprawienia.

Zamiast tego, odpowiedzią jest podejście do tego w zupełnie inny sposób.

Zerwij łańcuchy swojej mentalnej niewoli

Jeśli chcesz wiedzieć, dlaczego tak łatwo przywiązujesz się emocjonalnie, musisz przyjrzeć się temu, jak odnosisz się do siebie.

Jak już pisałam, emocjonalne przywiązanie i zależność często mają korzenie we wczesnym dzieciństwie i kształtują naszą rzeczywistość tego, kim jesteśmy i jak pasujemy do świata.

Przywiązanie emocjonalne jest formą mentalnego i emocjonalnego niewolnictwa, ponieważ stawia nas w pozycji biernej.

Szybko tworzymy przywiązanie do kogoś, kto nas pociąga, mając nadzieję, że czują to samo i czują się zdruzgotani i opuszczeni, jeśli nie lub jeśli to zainteresowanie słabnie...

Szybko stajemy się zależni od poglądów społeczeństwa na nasz temat i od tego, czy jesteśmy atrakcyjni, czy uważamy się za ludzi sukcesu i godnych według opinii zbiorowości...

Czas zerwać łańcuchy swojego mentalnego niewolnictwa i wyjść z pudełka.

Przełomem dla mnie było wzięcie udziału w kursie internetowym Out of the Box od szamana Rudá Iandé.

Ten facet jest bezsensowny i przeszedł przez to samo gówno, co reszta z nas.

Ale jego perspektywa i rozwiązania są przełomowe.

Nie słodzi prawdy i nie mówi ci, w co masz wierzyć...

Zamiast tego, Rudá daje ci narzędzia i metody do rzeczywistego umieszczenia cię w fotelu kierowcy własnego życia i odnoszenia się do siebie i innych ludzi w zupełnie nowy i o wiele bardziej upełnomocniony sposób.

Jeśli tak jak ja zmagasz się z emocjonalnym przywiązaniem, to wiem, że wiele z tego wyniesiesz i naprawdę odniesiesz się do nauk i metod Rudej.

Oto link do darmowego filmu, który wyjaśnia więcej o programie Out of the Box.

Nie ma w tobie nic złego.

Jedną z rzeczy, które najbardziej podobały mi się w programie Out of the Box firmy Rudá jest to, że nie opiera się on na poczuciu winy czy fałszywych obietnicach doskonałości.

Chodzi o to, by pracować z tym, co masz i zrozumieć, że nie ma w tobie nic złego.

Twoje emocjonalne przywiązania i uzależnienie pochodzą z prawdziwej potrzeby i ważnej potrzeby, po prostu próbujesz wypełnić tę potrzebę w nieefektywny sposób.

Zbyt wielu ludzi, od psychologów, przez przywódców religijnych po guru, będzie próbowało ci wmówić, że jesteś zepsuty, grzeszny, zgniły do głębi...

Żyjesz w iluzji, niedoskonałości, głupocie lub zagubieniu w "niskim stanie wibracyjnym".

Gówno prawda.

Jesteś człowiekiem.

I jak wszystkie istoty ludzkie, szukasz miłości, współzależności, przynależności i intymności w jakiejś formie.

Kiedy jesteśmy dzieckiem, wołamy o uwagę i miłość, domagamy się zaspokojenia głodu i pragnienia...

Możemy otrzymać dużo uwagi i miłości, a nawet za dużo, a następnie stać się unikający i stłumiony, starając się uniknąć intymności.

Albo możemy nie otrzymać wystarczającej uwagi i miłości i stać się zdesperowani i smutni, szukając potwierdzenia, że jesteśmy godni i akceptowani, że jesteśmy zauważeni.

Nie ma nic złego w chęci bycia kochanym, zauważonym, godnym...

Problem pojawia się, gdy uważamy, że te deskryptory mogą powstać tylko z zewnątrz.

I to właśnie to wewnętrzne przekonanie może sprawić, że jesteśmy zdecydowanie zbyt podatni na emocjonalne przywiązanie...

Oto dobra (a może zła?) wiadomość.

Dobrą wiadomością (lub złą, w zależności od tego, jak na to patrzysz) jest to, że bardzo szybkie przywiązanie się emocjonalnie jest niezwykle powszechne.

Nawet twój ulubiony celebryta lub przyjaciele i współpracownicy, którzy mogą wydawać się "ponad" tego rodzaju pułapką, prawie na pewno nie są ponad nią.

Mogę zagwarantować, że przynajmniej w przeszłości sami przywiązali się emocjonalnie bardziej niż zdawali sobie sprawę na początku i zostali przez to zranieni.

Każdy ma.

Ale dużą częścią ludzkiej kondycji i ulepszania naszego życia jest uczenie się na błędach i branie tej tendencji szybkiego emocjonalnego przywiązania i dekonstruowanie jej.

Miłość, której potrzebujesz, aprobata, której pożądasz i przynależność, której pragniesz, jest w zasięgu ręki.

Ale im bardziej go gonisz, tym bardziej ucieka...

To właśnie tutaj wyjście z pudełka i podejście do niego w nowy sposób staje się tak kluczowe.

To samo stare podejście nie zadziała, a wielu z nas musi się tego nauczyć w trudny sposób...

Na przykład, kończąc z kimś, z kim jesteśmy emocjonalnie związani i zdając sobie sprawę, że nadal nie jesteśmy szczęśliwi, a następnie stając się emocjonalnie związanym z kimś lub czymś nowym, co również pozostawia nas niezadowolonymi....

Jak narkoman zdający sobie sprawę, że żaden ostateczny haj nigdy nie będzie wystarczająco wysoki, emocjonalne przywiązanie w końcu musi zostać porzucone jako sposób odnoszenia się do świata.

Aby tak się stało:

Są zmiany, których musisz dokonać

Podsumowując, przywiązanie emocjonalne ma miejsce wtedy, gdy Twoje poczucie dobrostanu zależy od innych.

Dzieje się tak, gdy nie doceniasz siebie i outsource'ujesz swoją moc.

Rozwiązaniem jest wyskoczenie z ram, w których żyjecie i sposobu, w jaki dajecie i otrzymujecie miłość.

Aby było to skuteczne, trzeba wprowadzić różne zmiany.

Zobacz też: Elsa Einstein: 10 rzeczy, których nie wiedziałeś o żonie Einsteina

Program "Out of the Box" Rudej jest jedną rekomendacją, którą mam na temat dokonywania tych zmian i patrzenia na emocjonalne zależności w zupełnie nowy sposób.

Polecam też zacząć robić inwentaryzację swojego życia i zobaczyć rzeczy, które sprawiają, że czujesz się kompletny i radosny bez potrzeby angażowania kogokolwiek innego.

Czy uwielbiasz grać muzykę?

Może kochasz ogrodnictwo lub ćwiczenia fizyczne?

A co z projektowaniem mody czy naprawianiem samochodów?

Może to brzmi jak banalne rzeczy, ale ogromną częścią nie przywiązywania się emocjonalnie tak szybko jest uświadomienie sobie i wprowadzenie w życie wszystkich różnych sposobów, w których możesz przynieść sobie radość.

I nie mówię tu o chwilowych chichotach czy przypływach euforii.

Mam na myśli projekty i działania, które mogą przynieść Ci trwałą satysfakcję i zainteresowanie. Rzeczy, które robiłbyś nawet wtedy, gdyby nikt inny się tym nie przejmował, nie dawał Ci uznania ani pochwał.

Zobacz też: Jak uwieść młodszą kobietę, jeśli jesteś dużo starszym facetem

Same te czynności nie są nawet do końca na miejscu:

Chodzi o to, że masz narzędzia, których potrzebujesz, aby żyć swoim życiem, i że jesteś o wiele bardziej interesujący, utalentowany i samowystarczalny niż możesz wierzyć.

Wszelkie sygnały i wrażenia, które otrzymaliście, że jest inaczej, to tylko zanieczyszczenie widma radiowego.

Pomyśl o tym w ten sposób

Jeśli miałeś działkę i pracowałeś, aby zbudować sobie domek, możesz napotkać wiele wyzwań.

Może to być brak drewna lub materiałów budowlanych, niska energia, brak innych osób do pomocy, zła pogoda, zła lokalizacja lub brak narzędzi czy wiedzy o tym, jak budować.

Są to wszystkie problemy, które można rozwiązać, gdy pracujesz nad budową kabiny. Gdy to zrobisz, być może inni przyłączą się do pomocy, być może nie. Twoim celem jest zbudowanie kabiny i posiadanie ładnego dachu nad głową.

Ale jeśli spędziłeś ten czas desperacko pragnąc, aby twój przyjaciel przyszedł pomóc ci zbudować dom, jak powiedziała, że będzie, lub że drewno było lepszej jakości i miałeś odpowiednie narzędzia, aby rozpocząć, skończysz z niczym nie buduje i siedzi w rozpaczy na ziemi.

Wybierz opcję pierwszą!

Zamiast przywiązywać się emocjonalnie do tego, co mogłoby lub powinno się wydarzyć lub jak inni ludzie czują się przy tobie, przywiąż się emocjonalnie do swoich celów i własnego wewnętrznego ognia!

Reszta przyjdzie, uwierz mi.




Billy Crawford
Billy Crawford
Billy Crawford jest doświadczonym pisarzem i blogerem z ponad dziesięcioletnim doświadczeniem w tej dziedzinie. Pasjonuje go poszukiwanie i dzielenie się innowacyjnymi i praktycznymi pomysłami, które mogą pomóc osobom fizycznym i firmom poprawić ich życie i działalność. Jego twórczość charakteryzuje się wyjątkową mieszanką kreatywności, wnikliwości i humoru, dzięki czemu jego blog jest wciągającą i pouczającą lekturą. Wiedza Billy'ego obejmuje szeroki zakres tematów, w tym biznes, technologię, styl życia i rozwój osobisty. Jest także oddanym podróżnikiem, który odwiedził ponad 20 krajów i wciąż rośnie. Kiedy nie pisze ani nie podróżuje po świecie, Billy lubi uprawiać sport, słuchać muzyki i spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi.